Marlona Gerbera możecie kojarzyć z filmów promocyjnych kamerek GoPro. Obywatel Bali, a zarazem bardzo dobry surfer tym razem załapał się na bardzo przyjemne pływanie na rzece Kampar na Sumatrze w Indonezji. Pierwsza z fal to całe 6:35 płynięcia non stop! Druga to już "tylko" trochę powyżej 4 minut, ale w trakcie Marlon się zmęczył i postanowił sobie trochę posiedzieć. Co by nie mówić, można mu pozazdrościć takiego wyniku, zwłaszcza jeśli większość czasu na surfie spędza się na Bałtyku.
Wynik Marlona nie plasuje go jednak w czołówce, rekordzistą w najdłuższym płynięciu na fali jest niejaki Steve King - Anglik, który dokonał tego na tej samej fali oraz na Severn Bore w Anglii. Rekord na Indonezyjskiej fali to 13 mil pokonane w 1:06 (jedna godzina i sześć minut!!!) Angielski river surfing odbywa się na odrobinę wolniejszej fali i tam udało się pokonać 9 mil w 1:17 min. Wyniki oczywiście są potwierdzone przez specjalną komisję i można je znaleźć w księdze rekordów Guinessa.
Swoją drogą, ciekawe kto złapał u nas najdłuższą falę i ile ona trwała?
