O zmianach w zasadach światowego touru kitesurfingowego
już pisaliśmy jakiś czas temu. Teraz nadeszła pora na kolejną transformację. W związku z coraz większym zaangażowaniem w kite'a Sir Richarda Bransona, firma Virgin dołączyła do sponsorów pucharu świata, jednocześnie obejmując pozycję tytularną. Od teraz PKRA będzie nazywało się VKWC (Virgin Kitesurf World Championship) i będzie miało nowe logo. Poprzednie było całkiem przyjemne, a na nowym chyba trochę zaoszczędzono. No cóż, o gustach się nie dyskutuje, ale taka wlepka na zdjęciach z zawodów nie wygląda najlepiej (patrz niżej). Oczywiście Sir Richard wraz z właścicielem firmy Zed - Javeirem Perez Dolset, która rozpoczęła współpracę z tourem w zeszłym roku, w oficjalnych oświadczeniach wyraził swoje zachwycenie i podniecenie rozwojem kitesurfingu i promocji tego sportu w mediach. Osobiście mam sceptyczne odczucia na temat tej współpracy, czas najlepiej pokaże co z tego wyjdzie. Oprócz logo pojawiła się również nowa
strona vkwc.com, która prezentuje się bardzo przyjemnie i wykonana jest w formie bardziej odzwierciedlającej ostatnie trendy.
Ostatnio rozpoczął się pierwszy przystanek zawodów w Dakhli, gdzie niestety chwilowo zabrakło wiatru. Na miejscu reprezentuje nas aż pięć zawodniczek w konkurencjach wave i freestyle. Na pewno najwięcej uwagi przyciąga obecna mistrzyni świata
Karolina Winkowska, ale jej mniej utytułowane koleżanki również mogą namieszać. Na falach pokaże się Aga Grzymska, debiutantka jeśli chodzi o udział w zawodach tej rangi - oby pokazała się z dobrej strony. We freestyle'u klasycznie oprócz Karoli będzie to Hela Brochocka i Kasia Lange. Wypadałoby żeby w końcu też jakiś facet z Polski pojechał z dziewczynami. Może wkrótce Deniś Żurik lub Krzysiek Issel, którym dobrze szło w Juniorach, przeniosą się do najwyższej ligi. Z zawodów oczywiście będziemy prowadzić relację na bieżąco, a wkrótce może nawet uda się nam udostępnić jakiś materiał z pierwszej ręki od naszych dobrych znajomych, którzy wybrali się na miejsce popływać i pooglądać. Wiatr ma się pojawić w środę, w międzyczasie zawodnicy korzystają z dodatkowym atrakcji Maroka - fal, wakeparku i pumptracka do deskorolki.
