15.02.2015
Strapless: Duck Tack

Najprawdopodobniej mało kto z Was miał okazję w tym tygodniu popływać i podszkolić sobie zwrot przez sztag, o którym pisaliśmy tydzień temu. Dla dobra artykułu zakładam jednak, że już Wam to wychodzi, więc pora na coś nowego. Duck Tack to nic innego jak zwrot przez sztag z dodatkowym obrotem ciałem. Ciało wykonuje tutaj pełną rotację jak przy klasycznym backrollu, a deska przechodzi linię wiatru jak przy normalnym zwrocie przez sztag. (Można to chyba porównać do helitacka na windsurfingu.)

Tak jak wcześniej, ten manewr również można podzielić na dwie części.

Praca latawcem odbywa się praktycznie identycznie jak we wspomnianym wcześniej zwrocie przez sztag, jednak tym razem wyciągnięcie się kiteloopem jest jak najbardziej wskazane, bo dodatkowo rozplątuje linki. Ważna sprawa to spojrzenie za siebie przed podejściem do duck tacka, bo podczas wykonywania zwrotu będziecie tyłem do latawca, co może się źle skończyć.

Jeśli chodzi o deskę i ciało, to tutaj wchodzi parę modyfikacji zwykłego sztagu. Podstawową zmianą jest pozycja ciała względem deski podczas manewru - tutaj nie można podeprzeć się na desce zmieniając jej kierunek, bo ciało zwisa po stronie zawietrznej od deski. Inicjując ruch deską musimy mieć odpowiednią moc w latawcu - bez wiatru nie da się tego zrobić. W tym przypadku dużo mocniej pracuje tylna noga, która wciska rufę deski dopóki ta nie przejdzie linii wiatru. Dopiero wtedy dokręcamy ciałem rotację 360. Najlepiej zachować kontakt z deską przednią nogą, tak żeby mieć ją pod kontrolą. Po zakończeniu rotacji stawiamy pewnie nogi na desce i w zależności od potrzeb dokręcamy kiteloopa lub nie. Jeśli musicie go dokręcić, to pamiętajcie - albo deska z wiatrem, albo mocno się trzeba zaprzeć i nie puszczać, tak żeby nie odlecieć.

PS. Dla wszystkich korzystających z leasha - lepiej darować sobie ten manewr, a jeszcze lepiej darować sobie leasha. Jeśli naprawdę będziecie zmuszeni go używać to sami będziecie o tym wiedzieć.

Kuba

top