31.03.2006
3 relacja z Wintertour'u

Spot zalany słońcem...szkoda, że nie wiatrem :)Spot zalany słońcem...szkoda, że nie wiatrem :)



Czwartek. Na nasze szczęście jeszcze w środę sędziowie zmienili godzinę skippersa z 7 rano na standardowa 9 – można się było wyspać

Zmiana wynikała z niezbyt pomyślnej prognozy, co zresztą się sprawdziło. Rano po skippersie na naszym spocie lekkie podmuchy, a przypomnę po przerwanym heat’cie Murpha dnia poprzedniego miął startować jako pierwszy – ćwierćfinał Marka!

Crazy Horse / rura slider Crazy Horse

Staliśmy wiec w „blokach startowych” i co na chwile siła wiatru przekraczał 5knotow podnosiliśmy kite’y i w strefie zawodów... Z ciekawostek w oczekiwaniu na wiatr okazało się ze przekazane przez Brenda Sport (dziękujemy) gogle dla naszych reprezentantów dzięki szkłom polaryzacyjnym pozwalają zobaczyć każde załamanie terenu, natomiast znaczenia hopek sprayem fluoryzują tak ze nie sposób zauważyć nawet gdy są już mocno rozjeźdżone – polecam wszystkim snow rider’om!

Tak podejmowaliśmy próby do godz. 11. aż w końcu się doczekaliśmy ruszył heat Murpha. Tym razem „nasz Czech” zaczął od wspomnianego wcześniej raila – flat3, tuz za nim konkurent – Norweg to samo i tak szli łeb w łeb, aż Murph dojechał do miejsca w którym ustawiony był box zrobiony z rury. Jak się jednak okazało ta cześć strefy zawodów była nie widoczna ze stanowiska sędziowskiego wiec kilka tricków uszło ich uwadze. Po chwili przez megafon usłyszeliśmy ostrzeżenie, iż jeżeli Murph nie przejedzie na środek nikt nie bedzie go widział... W tym czasie Norweg równo punktował na swoja przewagę. W ten oto sposób Murph zakończył na ćwierć finale, pozostało jedynie czekanie na druga eliminacje.

Warunki wiatrowe przez cały dzien. się zmieniały – wiało od 4knotow do 14 co pozwoliło dojść do finałów. Niestety za każdym razem gdy się rozwiewało sędziowie ogłaszali start heatu za 10’ co w większości przypadków równało się ze słabnięciem wiatru. Tak oczekując do godz. 18 usłyszeliśmy ze wszyscy zawodnicy czekający na 2 eliminacje mogą wrócić do hotelu – na pewno się nie odbędzie.

Zresztą finał się tez nie odbył. Dziś mamy jednodniowa przerwę spowodowana Snowkiteowymi Mistrzostwami Norwegii – niestety mimo usilnych starań obcokrajowcy znaczy my, nie zostali dopuszczeni. Same Mistrzostwa zaczynają się, podobnie jak na Litwie w których uczestniczył Księciu-od wyścigu. Wszyscy zgłoszeni zawodnicy kobiety i mężczyźni, w jednym heacie trwającym ok 20 minut, jada od beczki do beczki... Po południu zaś zaplanowany jest freestyle jako main competition.

Finały Corona Extra Winter Tour jutro, mamy nadzieje ze będzie wiało co pozwoli na rozegranie również drugiej eliminacji...

Pozdrawiam, Grzesiek

sieFotografuje

Bogo

Źródło:

www.fna.pl fot. Grzegorz Pawlik
top