03.04.2006
Wyniki Mistrzostw Świata C.E.W.T

Co prawda dotarliśmy już do domów jednak emocje ostatnich dni jeszcze nie opadły.
Ostatnie dwa dni naszego pobytu to wykorzystywanie każdego nawet najmniejszego podmuchu wiatru (w końcu to ostatnia szansa na snowkite w tym sezonie) oraz imprezy...

Piątek, zgodnie z programem i wcześniejsza relacja był dniem wolnym od zawodów C.E.W.T ze względu na przeprowadzane w tym terminie i na naszym spocie Snowkite'owe Mistrzostwa Norwegii. Dzień upłynął nam zatem na poznawaniu tras snowboardowych okolicy i obserwacji jak 40 kite'ow zmaga się z ogólnym bezwietrzem.

Corona snow busCorona snow bus

Na wieczór organizatorzy zaplanowali pierwsza imprezę pod hasłem Corona Party. O godz. 18 podjechał dwupoziomowy autobus i zabrał nas na miejsce. Wszystko odbywalo sie na powietrzu tuz obok wyciagow. Przygotowane ognisko i Glog szybko nas rozgrzał a hotdogi wzbudziły radosc wyglodnialego towarzystwa. Po kilku glebszych kubkach gdy na twarzach zaczely pojawiac sie rumience ogloszono pierwsze zawody tego wieczoru - wyścig z sankami. Konkurencja polegał na wypiciu kubka z glogiem wciagnieciu na gorke sanek i zjezdzie na na mete. W rywalizacji braly udzial dwa zespolu po 10 osob a w jednym z nich pojawil sie Murph. Marek juz nikogo nie zaskoczyl oproznieniem napitku w najszybszym tempie oraz obrotem o 360st podczas zjazdu tuz przed kamerzysta - niezły z niego showmen. Później wszystkich poczestowano Corona i rozpoczely sie konkurencje - wyciaganie liny od bungiee oraz ujezdzanie mechanicznego byka. Calosc zakonczyla sie ok 22 po czym wszyscy udali sie do Lille Blaa (www.lille-blaa.no), a pozniej Dr Holmes'a (najwieksza dyskoteka w Geilo) - naszej wieczornej bazy.;-)

Sobota, ostatni dzień zawodow - szansa na druga eliminacje. Wstalismy bladym switem, szybko udajac sie na miejsce wyjazdu busa zabierajacego nas codziennie na skippers. Tym razem mimo naszej zaskakującej punktualności autobus nie przyjechał, lekko rozdrażnieni tym faktem złapaliśmy organizatorów i zapakowaliśmy się do jednego z aut. Niestety na gorze okazało się że zapowiada się kolejny bezwietrzny dzień. Wszyscy jednak uznaliśmy że nie ruszamy się w końcu jesteśmy w górach więc może pogoda nas zaskoczy.
Około godz. 15 zaczęło lekko dmuchać wszyscy podniesli kite'y. Po pól godziny gdy siła wiatru przekroczyła 8 knotów sędziowie ogłosili - druga eliminacja się nie odbędzie ruszamy z finałami.

Do walki stanęli Roman Fabretti oraz Remi Meum silnie dopingowany przez ziomów z Norwegii. Już po kilku trickach widać było ogromna różnice na korzyść Romana co nie pozostawiało wątpliwości komu przypadnie tytuł Mistrza Świata Corona Extra WinterTour. Poziom techniczny, styl i lekkość poruszania się została przez wszystkich zauważona i tuz po heat'cie ogłoszono werdykt - Romain Fabretti Mistrzem. Po pięciominutowej przerwie przeprowadzono "loosers final" pomiędzy Claes Lundin (któremu dopingowaliśmy) i Sigve Botnen. Chłopaki jechali równo jednak już po kilku chwilach można było zauważyć mała i z każda chwila powiększająca się przewagę Szweda (Claes). Lundin przewagi do końca nie oddal i zawody zakończyły się a sędziowie potwierdzili wyniki tej edycji:

1. Romain Fabretti - Fr.
2. Remi Meum - Nor.
3. Claes Lundin - Szw.
4. Sigve Botnen - Nor
Nasi zawodnicy wylądowali na:
6. Marek Zach - Cz
9. Łukasz Koński
Końcowa klasyfikacja snowboard Puchar Świata Corona Extra Snowkite Winter Tour:

1. Romain Fabretti - Fr.
2. Remi Meum - Nor.
3. Claes Lundin - Szw.
4. Sigve Botnen - Nor
5. Michael Regnier - Fr.
5. Marek Zach - Cz.!!!
13. Lukasz Konski - PL!!!


Gratulacje!

Crazy Crazy"Corona"Horse

Po zawodach pozostało nam się spakować i ruszyć na wielkie końcowe party i oficjalna dekoracje zawodników. Wszystko zaczęło się spokojnie, wjechaliśmy najpierw Corona busem do kolejki krzesełkowej po drodze mijając miejscowa piękność na widok której szybciej zabiły serca większości zawodników, a Koń prawie wyskoczył z pędzącego autobusu i nikt się temu nie dziwił. Po chwili wjechaliśmy krzesłami na sama gore skąd rozpościerał się widok na cale Geilo. W restauracji szybko poradziliśmy sobie z ogromnymi pizzami obejrzeliśmy ceremonie wręczenia nagród, a Łukasz został oficjalnie ogłoszony pierwszym Polakiem w 8 letniej historii biorącym udział w Corona Extra Winter Tour.

Po tym miłym akcencie zjechaliśmy na pudlach kartonowych prosto do naszego ulubionego miejsca Lille Blaa, gdzie czekał na nas koncert i świetna zabawa. Bawiliśmy się prawie do bladego świtu bowiem równo o 3.30 czekał na nas transport z Geilo na lotnisko a stamtąd już prosto do Warszawy. W Warszawie na pól godziny zatrzymano Marka za rozpadający się paszport i sprawdzono jego tożsamość - okazał się być oryginałem. Zdziwienie nasze było jednak wielkie kiedy Pani stwierdziła ze Marek w zeszłym roku był w Polsce raz i tylko na jeden dzień, dla tych którzy nie wiedzą - Murphy siedzi na Helu cały sezon...

Podpiąć Czecha do liny bungie...Podpiąć Czecha do liny bungie...

Rreasumujac wyjazd chyba wszyscy poza drobnymi problemami uznaliśmy za udany mogłoby jedynie bardziej wiać - przynajmniej tak ja na Snowkite Winter Tour nad Zegrzem...
Dla wszystkich wybierających się do Norwegii dobra rada - gruuuby portfel! Przypomnę chleb 10 PLN, a dla przykładu nocleg ok 100 EUR/doba w domku dla 10 osób. Norwedzy i Norweżki więcej niż przyjaźnie nastawieni do turystów a śniegu starczy dla wszystkich.

Za rok już szykujemy ekipę chętnych a naszych nowych przyjaciół zaprosiliśmy na przyszłoroczna edycje Snowkite Winter Tour - wintertour.pl

Przy okazji chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim którzy przyczynili się w większym lub mniejszym stopniu do realizacji tego wydarzenia:

BenQ Mobile, Nobile, Ozone Kites Polska, Cropp, Quiksilver/Naish, ZigZap, SurfIt/SnowIt, Dosdedos, Hiro, Radiostacja, deska.pl oraz naturalnie portalowi sieplywa.pl, Polmosowi Józefów - za trzeźwe spojrzenie na surfowa rzeczywistość, Brenda Sport za wypasione gogle i wszystkim którzy swa praca, radą i zaangażowaniem przyczynili się do przeprowadzenia naszych zawodów.

Pozdrawiam, Grzegorz Pawlik - FnA - Creative Boutique

sieFotografuje

Krzysiek

top