Pływania w tym roku na zestawie 100l i żaglu poniżej 5m2 za wiele nie było, więc gdy zobaczyłem prognozę na poniedziałek z wiatrem do 40 knts bez namysłu napisałem do Dawida Trepczyka. Szybka decyzja: godz. 11 widzimy się na Małym Morzu. Już w nocy było słychać z dworu dość mocne szkwały, tylko temperatura niezbyt zachęcająca, ale z drugiej strony z ekipą braci Trepczyków pływaliśmy nawet pod koniec grudnia . Wstając rano ciężko było nie zauważyć uginających się drzew, a do tego słoneczko. Idealnie! Szybkie śniadanie, pakowanie i jazda. Gdy dotarłem na MM na wodzie było już kilka osób na żaglach około 4 - 4.5, więc sam wziąłem 4.0. W trakcie taklowania dojechał Dawid, który otaklował 4.2. Raz, dwa w pianę i lecimy.
Pierwsze kilka halsów lekkie rozczarowanie... jest mało. Parę halsów w pół ślizgu jednak zaraz przywaliło ponad 30 i zaczęła się przyjemna jazda. Kierunek mocno południowy wschód do tego niski poziom wody, więc woda dość płaska, idealna na freestyle. Niestety wiatrem cieszyliśmy się tylko nieco ponad godzinkę, gdyż po 13 siadło... a apetyt był zdecydowanie większy!
Niemniej jednak sesyjkę należy zaliczyć do bardzo udanych. Dla niezdecydowanych pianka 5/4, 2mm docieplacz z kapturem i szorty piankowe dawały komfort termiczny. A no i buty i rękawiczki obowiązkowo! Tymczasem czekamy na kolejną prognozę!
Pozdro i do zobaczenia na wodzie!
Jarek Łęgowski (AWJS)
Weszła kolejna dobra prognoza i oczywiście nieodparta chęć by chociaż na chwile wyskoczyć na zatokę. Tym bardziej ze Jarek Łęgowski tez miał ochotę wspólnie popływać. Umówiliśmy się na campingu Małe Morze.
Gdy przyjechałem na miejsce zdziwił mnie bardzo niski poziom wody, ale to tylko ciekawostka, bo nikomu to nie przeszkadzało. Trzeba było tylko"przespacerować się" w głąb zatoki(mimo ze miałem bardzo krótkiego Fina tez nie dałem rady wystartować z brzegów). Wiało mocno z południowego-wschodu, woda była dość płaska, pływałem na mniejszym żaglu niż tydzień temu czyli 4,2 ale było nie równo. Udało się skoczyć kilka tricków.
Dawid Trepczyk (Hydrofera)