EFTP za pierwszą miejscówkę swojego cyklu wybrało Tarife, południe Hiszpanii. Na campingu Torre de la Pena po stronie Atlantyku rozgrywa się cała akcja. Do zawodów zgłosiło się cała czołówka europejskiego freestyle'u. Oczywiście nie zabrakło naszego reprezentanta - Kuby Kosmowskiego.
Pierwszego dnia zawodów udało się rozegrać 10 heat'ów. Kuba wygrał dwa, a w trzecim pojedynku z Paskowskim wiatr spadł poniżej limitu i organizatorzy przerwali heat (#10). Także trudny orzech do zgrzienia wciąż przed nim!
Dziś drugi dzień zawodów, prognoza mówi o silnym jednym węźle więc świadkami kolejnych akcji będzie dopiero jutro kiedy ma przyjść Poniente.
Miejmy nadzieje, że uda się Kubie wskoczyć na podium podczas tych zawodów. Jak sam mówi jest dobrze przygotowany po treningu w Wenezueli, sprzęt jest również super więc zostaje tylko wygrywać. Kuba zapowiada w tym sezonie również starty we fresstyle'u PWA więc jeszcze o nim usłyszymy.
Bogo