Zawody PWA Turkmenistan oczami Taty Frans-a
Zawody cyklu PWA w Turkmenistanie już oficjalnie zakończone. Wprawdzie nie dostaliśmy szansy, by ukończyć finałowy bieg najlepszej dwunastki, do której i ja się załapałem. Dlatego punkty zostały podzielone i każdy z nas dostał równo po 6.5 punktów. Nic się nie dzieje, bo mamy jeszcze 5 przystanków PWA. Opuszczam Turkmenistan, mając w świadomości, że jestem 6-ty w generalce po dwóch eventach slalomowych, a to bardzo przyjemne przyjemne uczucie.
Co dalej ?
Do zakończenia całego cyklu jeszcze daleka droga. Ja już wyleciałem z Turkmenistanu na 14-dniową przerwę, którą spędzam z córką na Bonaire z okazji jej urodzin. Następnie 20-go lipca, zbieram się i lecę na PWA World Tour Windsurfing Canaries Island FUERTEVENTURA Grand Slam, a tam drugi przystanek freestyle i trzeci ze slalomu. (To wszystko od 25-go lipca do 2-go sierpnia)
Doświadczenie Turkmenistanu
Z pewnością powrócę tutaj w przyszłym roku. Organizacja tutaj jest najlepszą z jaką kiedykolwiek udało mi się spotkać. Może oprócz wiatru, którego nam trochę zabrakło ale uważam, że po prostu nie mieliśmy szczęścia i tyle. Spróbujemy na pewno w przyszłym roku. Ludzie Awazy są niesamowici i bardzo im dziękuję za pomoc we wszystkim !
Taty Frans NB-9