Z połączenia konia i deski do wake'a otrzymujemy kolejną odmianę surfingowego sportu o dużo mówiącej nazwie Horse Surfing.
Jeden z twórców tej nowej dyscypliny Daniel Fowler-Prime tak się wypowiada na jej temat - "Jest to połączenie dwóch sił natury. Siły reprezentowanej przez konia oraz przez morze. To wspaniałe uczucie jechać na wake'u bez warkotu silnika motorówki i zapachu spalin. Dodatkowo koń wprowadza element nieobliczalności. Raz śmigałem ze spokojnym koniem, ale raz trafił mi się szalony ogier".
Po publikacjach w Brytyjskiej telewizji materiału z treningu zapytania do firmy Daniel'a Independent Horse napływały nawet z Południowej Afryki. W wyniku takiego zainteresowania firma Daniela uruchamia tygodniowe kursy Horse Surfingu.
Ciekawe co jeszcze ludzie wymyślą?