Robby Naish jak zwykle zaskakuje. Tym razem wybrał się do Brazylii, gdzie przy ujściu Amazonki do Oceanu Atlantyckiego tworzą się bardzo długie fale w wyniku pływów (tzw. Pororoca). Nie dość, że długie to i całkiem spore, bo do 4 metrów wysokości, dzięki czemu są znanym miejscem do surfingu. Logika wskazuje, by surfować z nurtem rzeki...Robby postanowił jednak inaczej.
Znany windsurfer ustanowił właśnie rekord w najszerszym przejeździe na SUP-ie (450m), od brzegu do brzegu Amazonki. Co, oczywiście do najłatwiejszych zadań nie należało. Problemem było to, że żadna fala zajmuje całej szerokości rzeki i trzeba było dobrej wprawy i wyczucia, by sprawnie przenieść się na kolejną. Zresztą sam Robby przyznaje, że rekord nie polegał wyłącznie na staniu na desce i złapaniu odpowiedniej, jednej fali. Całość (czyli 450m szerokości rzeki) zajęła ok. 10min.
Czy Robby wróci, by pobić kolejne rekordy? Sam twierdzi, że jest taka opcja i pomyśli o tym w przyszłości.
Sam film wygląda niesamowicie. U nas surfing na rzekach pojawił się stosunkowo niedawno (i wygląda to zupełnie inaczej) ale Amazonka to jak widać zupełnie inna bajka
