Pierwszy w historii Cabrinha Girls Weekend już za nami. W chwili obecnej siedzimy w pociągach albo samochodach i zmierzamy powoli do domów porozrzucanych po różnych częściach Polski. Jesteśmy zmęczone, opalone na standardową "pandę" i bogatsze o dwa dni wrażeń i nowe przyjaźnie. To była jedna z tych imprez, które mogły pójść w dwie różne strony i skończyć albo jako całkowite fiasco albo jako sukces. Nie wiedziałam w sumie na początku jak to będzie, ale patrząc na uśmiechy dziewczyn na koniec dzisiejszego dnia myślę sobie - udało się! :)
Wydarzenie rozpoczęło się spotkaniem w KITE.PL w sobotę rano. Miałyśmy okazję posiedzieć razem, przedstawić się i zapoznać. Naprawdę niesamowicie było posłuchać o tym dlaczego dziewczyny zaczęły pływać, co pociąga je w tym sporcie, jakie są ich marzenia i plany na przyszłośc związane z kitesurfingiem... zebrało się nas 17, a co dziewczyna to inna historia :) I tak przypomniało mi się, że jak zaczynałam pływać to w swojej szkółce byłam jedyną dziewczyną, na kempingu były może ze 3... a teraz siedziało naokoło mnie mnóstwo dziewczyn takich jak ja, całkowicie wkręconych w ten sport, i dyskutowało o miejscach w których były, które chciałyby zobaczyć, o freestylu, o wave i o wszystkim co z kajtem związane. Naprawdę miło było mi to wszystko obserwować :)
Początkowa prognoza na weekend nie była obiecująca, ale Posejdon widocznie zlitował się nad nami bo okazało się że pod koniec naszego spotkania pięknie się rozwiało! Dziewczyny napompowały kajty, cały sprzęt przygotowany do testów wyciągnięto z worków, GoPro, kamery i aparaty zostały odpalone i wszystkie ruszyłyśmy pływać. Tyle dziewczyn na akwenie Chałupy 6 jeszcze nigdy nie widziały! ;) Po kilku godzinach pływania, testowania i ćwiczenia skoków zeszłyśmy z wody. Zajęcia zakończyły się wykładem na temat serwisowania sprzętu poprowadzonym przez Łukasza Końskiego, na którym zadbaliśmy żeby dziewczyny dowiedziały się jak naprawiać swoje latawce, sprawdzać i regulować linki w barach i zachowywać się na spocie w różnych sytuacjach. Dzień zamknęłyśmy wspólnym grillem w bazie KITE.PL.
Drugiego dnia prognoza nie dopisała, więc z samego rana ruszyłyśmy do Wakeprojekt.pl w Sławutówku, który przyłączył się do naszej akcji i udostępnił nam na kilka godzin wyciąg! Było świetnie, kilka dziewczyn podchodziło do surfacepassów, raley i skoków z kickera, niektóre miały okazję spróbować pływania na kablu po raz pierwszy, wszystkie bardzo dobrze sobie radziły. Zwodowałyśmy też kilka SUPów i w chwilach wolnych robiłyśmy sobie na boku małe wyścigi przeplatane opalaniem na deskach. Po południu wróciłyśmy na Chałupy 6 gdzie w bazie KITE.PL odbyła się loteria - coś na co wszyscy niecierpliwie czekali ;) Nikt nie wyszedł z pustymi rękami, a cały weekend zakończyłyśmy małymi wyścigami z nagrodami na SUPach, gdzie w dziewczynach zdecydowanie odezwała się damska żyłka rywalizacji ;)
Ogólnie rzecz biorąc, bardzo cieszę się, że udało się zorganizować ten weekend. Następny już oficjalnie odbędzie się na początku września i mam nadzieję, że zgromadzimy się w jeszcze liczniejszym gronie! Myślę, że tego typu wydarzenie było już od dawna w Polsce potrzebne i bardzo chciałabym, aby coraz więcej dziewczyn przyłączało się do nas w przyszłości! Bo jeśli my możemy to Wy na pewno też :)
Na koniec chciałabym otwarcie podziękować grupie niesamowitych ludzi i marek, którzy z takim zapałem odpowiedzieli na ten pomysł:
- Cabrinha Polska, 24surf.pl, Cheeky&Coco i GoPro Polska za to, że z entuzjazmem przyjmują moje pomysły i zawsze starają się pomóc
- Danielowi Dmytrów za montaż profesjonalnego filmu
- My Point Of View Photo za wspaniałe zdjęcia
- KITE.PL, Wakeprojekt.pl, Essential, Puls Boards, Physio&Therapy, Redbull, Huawei za całe okazane nam wsparcie
- Sieplywa.pl, surfmag, go2hel, Chałupy6 i BlueLife za wsparcie medialne
- Chciałabym także podziękować wszystkim dziewczynom które wzięły udział w Cabrinha Girls Weekend! Jesteście genialne i mam nadzieję, że niedługo znowu się zobaczymy :)
Filmik z wydarzenia autorstwa Daniela Dmytrów ukaże się niebawem. Autorem nieoznakowanych zdjęć jest Franek Przeradzki.
Pozdrawiam i wiatr z wami,
Zuza Czaplińska
