Flysurfer, który dotychczas był potentatem w komórkach na wodzie ma poważnego (choć starego) rywala - Ozone znany z komórek na śnieg, właśnie wypuścił latawiec komorowy na wodę. Newsa o latawcu, jak i wrażenia z pierwszych testów na wodzie podesłał do nas Max Żakowski.
Nowy model o nazwie Chrono, dedykowany jest do ścigania się zarówno na lądzie jak i na wodzie. Od kilku dni mam je u siebie i testuje w różnych warunkach. Bardzo wąskie, podłużne kształty znakomicie spisują się w bardzo słabym i stabilnym wietrze. Chrono jest o wiele lżejsze od zwykłych pompowańców, przez co utrzymuje się w powietrzu prawie bez wiatru. Latawce dostępne są w 3 rozmiarach: 12, 15, 18m.
Ogromną zaletą jest prędkość na halsie oraz kąt z jakim płynie się na wiatr. Sterowanie i czucie latawca jest nieco inne, jednak jest to kwestia przyzwyczajenie i wystarczy kilka godzin aby się tego nauczyć. Latawce oprócz rejsowego przeznaczenia nadają się także do freeridu, mają dobry dolny zakres wiatrowy, oraz zapewniają bardzo wolne opadanie i miękkie lądowanie po skoku. Jeśli ktoś szuka latawce który nadaję się na wodę, śnieg i ląd to Chrono jest bardzo dobrym wyborem.
Już w przyszłym tygodniu dotrze do mnie set nowych "Edków" 2014, więc kolejne testy przede mną. Pierwsze zawody, w których będziemy mogli startować na nowym sprzęcie to Mistrzostwa Afryki w Soma Bay, które rozegrają się pod koniec czerwca. Już wtedy zobaczymy jak nowe Chrono sprawdzi się na linii startu. Na koniec krótki filmik z latawcem w akcji:
Pozdrawiam, Maks Żakowski (Ozone, Temavento, Blue Media)
