Filip i Książe - zdobywcy Litwy |
Aloha!
wyjazd na Litwe był udany, zakręcony i baaardzo spontaniczny. W środę rano po egzaminie na uczelni stwierdziłem że muszę odreagować. Odebrałem Filipa, w domu w czasie pakowania namówiliśmy mojego brata- Kubę do wyjazdu i ruszyliśmy. 500km do Wilna zrobiliśmy w niecałe 8 godzin. Na miejscu powitali nas Jana i Marius(którzy opiekowali się nami podczas całego pobytu- Wielkie Dzięki!), knajpka, objazd Wilna, spać poszliśmy po 2 nad ranem.
Czwartek o 9tej ruszyliśmy do Troków na spot, od 10tej do 17tej lataliśmy na snowkajtach- było super. Wiatr szkwalisty ale wesołe klimaty- np w czasie KiteCross'u sędziowie byli zdziwieni gdy dopytywałem się o prawo drogi-Niet prabliema- oto ich odpowiedź. Później Freestyle w słabnącym wietrze i zakończenie zawodów w saunie!!! wieczorem kolacja i afterparty! Starter w biurze architektonicznym u Twory, a potem w "New Orleans Klubas". Impreza była bardzo wesoła a hostessy RedBulla przemiłe i prześliczne!!! Balet skończyliśmy po czwartej rano a o szóstej ruszyliśmy do domu..
O 13tej byliśmy w Warszawie, o 14.30 w pociągu do Zakopanego a o 22.30 w Białce gotowi do Wintertouru i dalszej zabawy. Bardzo dziękujemy organizatorom tych zawodów, Kubie za zdjęcia i już tęsknimy za Litwą! ... i hostessami RedBulla
Pozdrawiam
Łukasz Ceran "Książę" team Naish, Quiksilver, Rossignol
Zobaczcie wypasione fotki z wyjazdu !
Eska
Źródło:
fot. Kuba Ceran