We wszystkich poradnikach dotyczących windsurfingu 100% uwagi skupiona jest na kursantach. I bardzo dobrze, bo tak powinno być ale co z instruktorami ? Przecież oni też nabierają doświadczenia i się uczą. A jeżeli są na początku swojej kariery szkolenia to na pewno powinni wiedzieć co wyróżnia dobrego instruktora windsurfingu (i nie tylko).
Charyzma
Nie jest to niezbędne, aczkolwiek zdecydowanie pomaga. Przecież w dużej mierze to od instruktora zależy w jaki sposób będziemy postrzegać windsurfing i przede wszystkim co będziemy z tego czerpali. Bo przecież łatwo się zrazić po wpadnięciu do tej "mokrej wody" i wtedy od instruktora może zależeć jak na to spojrzymy. Charyzma działa również jak magnez. Kursant który nas pamięta, po latach chętniej wróci do nas na lekcje. Nie da się ukryć, trzeba również patrzeć na to z tej pragmatycznej strony.
Posługiwanie się językiem kursanta
Chodzi tu o indywidualne dostosowanie języka, którym się posługujemy. Nie wrzucamy wszystkich do jednego worka. Każdy ma swoje tempo i klucz, a to od nas zależy czy nasze uwagi do kogoś trafiają. Nie ma sensu używanie zawiłych technicznych zwrotów do osób, które pragną czystej plażowej rekreacji, czy do dzieci. Podstawowa zasada : krótko i treściwie. Ilość słów zmniejszamy do minimum - kursant nie jest wtedy bombardowany milionem informacji, dzięki temu jest w stanie skupić się prawidłowo na jednej/kilku z czynności.
Techniczna znajomość tematu
Wszystko czego uczymy, musi być doskonale dla nas znane. W dodatku wiemy czym jest spowodowana każda prosta ewolucja oraz co w jej następstwie się dzieje. Osobiście uważam, że instruktor to osoba świetnie pływająca technicznie. Teraz pytanie jak bardzo ? Czy doskonałe pływanie na desce wypornościowej z maleńkim żaglem wystarczy? A może coś więcej? Pływanie w ślizgu? Start z wody? Rufa w pełnym ślizgu? Według mnie powinien.
To co że w większości lekcje są od zera, przecież instruktor to bardzo opływana osoba i powinna charakteryzować się swoimi umiejętnościami na windsurfingu. Ma to ogromne znaczenie. W przypadku młodych instruktorów dodaje to również pewności siebie. Dzięki temu instruktor ma pole do popisu w indywidualnym wymyślaniu programu szkolenia dla danego kursanta - czyli używa takich ćwiczeń które mają wpływ na późniejsze zaawansowane pływanie kursanta. Podam przykład : przekładanie rąk na maszcie podczas zwrotu przez sztag - można od razu zastosować przekładanie rąk na bomie "na krzyż", dzięki temu nasz kursant już będzie to miał wyćwiczone przy nauce szybkiego sztagu. Takich przykładów na pewno znajdzie się jeszcze wiele. Czyli nauka pewnych czynności, które nie mają swojego przełożenia w pływaniu zaawansowanym.
To oczywiście nie jest wszystko - ale tutaj zostawiam
pole do popisu dla Was. Jakie Wy macie zdanie na ten temat? Zarówno ze strony uczących się jak i z tej co uczą ? Zapraszam do otwartej dyskusji i podzielenia się własnym doświadczeniem. Następnie artykuł zostanie rozszerzony właśnie w oparciu o Wasze opinie : )
PS : można się również kontaktować na mojego maila -
git@sieplywa.pl