Niby Bałtyk jeszcze nie zamarzł i jak dowodzi ekipa Surfing Polska, wciąż można na nim surfować, to niekoniecznie wszyscy są tak odporni na niskie temperatury. Pierwszy warunek - musi być cieplej niż u nas, z tym nie powinno być problemu. Drugi - warto żeby było jak najtaniej i żeby nie trzeba było lecieć na drugi koniec świata. Jest parę takich miejsc, gdzie mimo tego, że podróż trwa podobnie jak autem przez pół Polski, to wciąż można w rozsądnej cenie znaleźć dobre fale i przyjazny klimat. Oto trzy najbardziej oczywiste kierunki wyjazdu.
Portugalia: Algarve
Ten kraj jest doskonale znany wśród surferów w Polsce. Jest to jeden z bardziej popularnych kierunków surf tripowych, zwłaszcza w październiku i listopadzie. Co prawda zimą spoty w okolicach Lizbony i Peniche funkcjonują całkiem nieźle i są zdecydowanie luźniejsze niż w sezonie to temperaturowo raczej nie zachwycają. Dlatego zimą lepszą opcją na wyjazd jest południe Portugalii. Do Faro spokojnie można dolecieć tanimi liniami, a na miejscu opcji na zakwaterowanie jest ogrom, także każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli ktoś chciałby podszkolić się z techniki surfingu, lub po prostu dowiedzieć czegoś o lokalnych spotach, można zawsze odwiedzić polską bazę
surf-4-life w Lagos. Dzięki dostępności wybrzeża południowego i zachodniego, większość kierunków swelli będzie sprzyjała, a nawet przy sztormowych warunkach z kierunku zachodniego, można zawsze znaleźć spot osłonięty przed wiatrem na południu. Może to nie będzie najbardziej odkrywczy surf trip jaki można zrobić, ale na pewno będzie łatwy do zorganizowania. Temperatura powietrza to około 15-20 stopni, ale razem ze słońcem składa się to na bardzo przyjemne warunki. Do wody konieczna będzie długa pianka. Na szczęście mimo popularności Algarve wśród europejskich surferów, nie powinno być tłoku na spotach.
fot. http://surf-4-life.pl
Wyspy Kanaryjskie
Niestety z Polski nie jest tak łatwo dolecieć tam mając mały budżet, ale wystarczy odrobina kombinacji i można tego dokonać za pomocą tanich linii. Największą zaletą jest fakt, że średnia temperatura w roku tutaj to ok. 25 stopni i nawet w grudniu możecie liczyć na pełne słońce. Woda również utrzymuje raczej stałą temperaturę i do utrzymania komfortu cieplnego w zupełności wystarczy pianka 3/2. Tak naprawdę każda z wysp ma pełno spotów surfingowych, które zadowolą surferów na każdym poziomie. Należy jednak pamiętać o tym, że to wyspy wulkaniczne i na dnie nietrudno o ostre kamienie. Najlepsze spoty znajdziecie na Fuerteventurze, Lanzarote, Teneryfie czy Gran Canarii. Do większości trzeba dojechać autem, ale ponieważ Kanary to strefa bezcłowa, to ceny benzyny przypominają stare dobre czasy. Surfing jest bardzo popularny wśród lokalesów, dlatego czasami w wodzie może być tłok. Aby tego uniknąć warto pamiętać, że większość z nich pracuje, więc pływa z samego rana, podczas sjesty i popołudniami w tygodniu. Weekendami Hiszpanie lubią poimprezować do samego rana, więc jeśli lubicie puste spoty, to warto się poświęcić i wstać skoro świt.
Maroko
Jako miejsce do spędzenia sylwestra, Maroko zyskało sobie całą rzeszę fanów w przeciągu paru ostatnich lat. Jeśli nie jesteście przekonani do świętowania nowego roku w Polsce, to wypad do Afryki jest idealnym rozwiązaniem. Na wielu spotach na pewno spotkacie kogoś z Polski, także spokojnie można jechać tam w ciemno. Temperaturowo to klasyczna Afryka - gorące dni, chłodniejsze noce i ciepła woda, do której w zupełności wystarczy pianka 3/2. Opcji na podróż jest wiele, ale najlepiej zaopatrzyć się w bilet wystarczająco wcześnie. Jeśli z kraju nie ma żadnych sensownych połączeń, to warto sprawdzić opcje z Berlinu. Na miejscu warto dowiedzieć się czegoś na temat spotów, tak aby odpowiednio zmierzyć siły na zamiary. Ogólnie Maroko to jedna z najlepszych miejscówek surfingowych na świecie, a na pewno łatwiej tam dotrzeć niż na Hawaje czy do Indonezji. Na co warto zwrócić uwagę to umiejętności lokalnych kierowców. Na spotach nie powinno dać się odczuć niechęci ze strony miejscowych surferów, ale warto zwrócić uwagę na zasady łapania fali, tak aby o tą niechęć się nie prosić.