Minęły już dwa tygodnie od kiedy wróciłam z Brazylii do Polski i zdecydowałam, że to najwyższa pora na małe podsumowanie. W tym roku poleciałam do Fortalezy na bilecie w jedną stronę, więc nie byłam pewna co tam będę robić. Nie byłam pewna, czy będę startować jeszcze w jakichkolwiek zawodach w tym roku, dlatego postanowiłam zostać tam trochę dłużej i skupić się na treningu przed następnym sezonem.
Pierwsze dwa miesiące spędziłam na jednym z moich ulubionych spotów w Barra Nova. Szkółka
Escape Kiteschool jest zawsze super pozytywnie nastawiona i czuję się tu jak w domu. Sprawdźcie ją koniecznie podczas kolejnej podróży do Brazylii. W tym roku wielu znajomych z touru PKRA postanowiło też się tam zatrzymać, co sprawiło, że było jeszcze ciekawiej. Było dużo pływania, zwłaszcza na większych kite'ach na super płaskich lagunach.
Ostatni miesiąc spędziłam w podróży, gdzie miałam dużo okazji do przetestowania moich nowych 6m i 7m kite'ów GP i muszę powiedzieć, że są super! Poza tym kiedy zmieniasz kite'a z 11m na 7m wszystko od razu wydaje się być łatwiejsze, więc jak tylko dojechałam do Cumbuco progres pojawił się momentalnie, dzięki czemu poprawiłam powtarzalność moich tricków. Ostatnie 3 tygodnie spędziłam z amerykańsko-kanadyjską ekipą na Taibie i było niesamowicie. Ta laguna jak zawsze dostarczyła wspaniałych warunków, dzięki doskonałej ekipie bardzo dobrze się tam bawiłam. W ostatnim tygodniu udało nam się nakręcić trochę materiału i zrobić parę zdjęć dla Besta, który już wkrótce pojawi się w sieci.
Obecnie jestem w domu i spędzam trochę czasu z rodziną i znajomymi, planując kolejne podróże. Wygląda na to, że tą zimę spędzę w Cape Town, więc jestem super szczęśliwa i już nie mogę się doczekać kiedy znowu będę na wodzie.