Przez ostatnie dwie noce odbywał się przedostatni przystanek PKRA touru w Chinach. Siedmiogodzinne przesunięcie czasowe sprawiało, że większość heatów rozgrywane były w nocy, dlatego nie wszyscy mogli na bieżąco śledzić interesujące wyniki. Aby wciąż liczyć się w walce o tytuł Karolina Winkowska musiała wygrać ten event. Niestety w pojedynczej eliminacji Gisela Pulido pokonała Karolę i została jej ostatnia szansa w podwójnej eliminacji. Mimo szeroko zakrojonej akcji wspierającej jednego ze sponsorów naszej zawodniczki (specjalne zdjęcie zostało udostępnione przez prawie 600 osób) Gisela pod koniec sezonu była niepokonana i nie dała szansy Karolinie na obronienie tytułu. Szkoda, że tak się stało zwłaszcza pamiętając, że podczas zawodów na Fuerteventurze Polka doznała kontuzji kolana i nie zdobyła wtedy żadnych punktów. Pewnie gdyby tak się nie stało mielibyśmy teraz inną sytuację, ale nie ma co gdybać. Vice Mistrzyni Świata to znakomite miejsce i gratulujemy Karolinie miejsca w czołówce. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku wróci silniejsza i pokaże jeszcze nie raz, że tytuł należy się właśnie jej.
U mężczyzn podwójna eliminacja przyniosła odrobinę więcej emocji. Na początek ruszył Aaron Hadlow, który najwidoczniej lepiej pływa w drugim etapie zawodów, bo to już kolejna jego walka o wyższe miejsca. Zatrzymał go dopiero Marc Jacobs, który wraz z Alexem Pastorem miał tego dnia najwięcej mocy podczas wykonywanych tricków. Następnie to właśnie obecny Mistrz Świata pokazał dlaczego zwyciężył swój tytuł tak wcześnie, nie dając szans nikomu i wygrywając zawody w Hainan. W finałowym heatcie przeciwko młodemu Liamowi Whaley'owi zadecydowało 0,19 pkt. co pozwala sądzić, że w przyszłym roku będzie jeszcze więcej potencjalnych kandydatów na mistrzostwo.
