Drugi dzień
JP Aloha Classic przywitał zawodników obiecującą falą i na tyle silnym wiatrem, że sędzia główny Duncan Combs postanowił wbrew wczorajszym prognozom rozpocząć rywalizację w grupie PRO. Z uwagi na trudniejsze warunki komisja wydłużyła długość heatów do 16minut dzięki czemu zawodnicy mogli pozwolić sobie na większe ryzyko i próby najtrudniejszych manewrów. Tak jak pierwszego dnia, brane pod uwagę były dwie najlepsze fale, na których zawodnicy mieli popisać się płynnością przejazdu, mocnymi skrętami w krytycznych partiach i powietrznymi manewrami takimi jak
aerial, 360, czy air taka.
Graham Ezzy - One handed goiter
Po rozegraniu heatów 3 rundy do pierwszego półfinału awansowali
Keith Taboul, Bernd Roediger, Matt Pritchard i Laurent Guiliemin. Na tym poziomie rywalizacja stała już na najwyższym światowym poziomie. Doświadczeni zawodnicy umiejętnie wybierali fale i nawet taka i 360 w wykonaniu Guiliemina nie wystarczyła by pokonać faworyta lokalesów Bernda i bardzo płynnego Keitha Taboul, Stylówa Taboula jest łatwo rozpoznawalna. Hawajczyk zawsze używa mniejszego zestawu niż pozostali, skręca ciaśniej na dole fali i atakuje jej szczyt pionowo. Pomimo tego, że nie wykonuje spektakularnych powietrznych obrotów to jego czytanie fali bardzo imponuje sędziom.
Keith Taboul - solidny off the lip
W drugim półfinale spotkali się
Kevin Pritchard, Camile Juban, Graham Ezzy i Levi Siver. Graham po świetnej poprzedniej rundzie, gdzie ustał take, goitera i 360 w heacie półfinałowym jakoś nie mógł pozbierać swoich punktów do kupy. Zabrakło udanych lądowań po naprawdę dużych próbach powietrznych ewolucji. Być może zabrakło mu sportowej formy, o która trudniej kiedy większość czasu spędza się na kontynentalnej części US and A. Prądu brakowało również Kevinowi, który w przeddzień zawodów zmagał się jeszcze z chorobą. Takiego problemu nie miała pozostała dwójka. Camile imponował płynnością, potężnymi aerialami i newschoolowymi trikami. Również Levi trzymał swój wysoki poziom łapiąc krytyczne sekcje do mocnych skrętów i swoich firmowych tweaked aeriali.
Kevin Pritchard - 360
Do finału awansowali trzej teamowi przyjaciele ze stajni Quatro i ich szef/shaper Keith Taboul. Przypadek ? Nie sądzę, ale poczekajmy do z ocena do końcowych rozstrzygnięć w finale PWA. Ostateczna rozgrywka została wydłużona do 20min i jasne stało się, że będziemy świadkami pięknych przejazdów, widowiskowych manewrów i spektakularnych upadków. Od początku tempo narzucał najmłodszy z czwórki, zeszłoroczny zwycięsca Aloha Classic, 17-letni
Bernd Roediger.
Bernd Roediger
Kilka stylowych skrętów i potężny aerial ustawiło heat młodemu hawajczykowi.
Taboul od początku zawodów surfował w swoim stylu i nie inaczej było w finale, solidne fale, stylowe skręty i świetne odczytywanie krytycznych sekcji. To jednak za mało kiedy przeciwnicy do swoich kart punktowych dokładają na koniec przejazdu powietrzny manewr. Problem ze znalezieniem dobrych fal miał tym razem
Camile Juban i pomimo bardzo dobrze zapunktowanego przejazdu z 3 aerialami nie zdołał skleić dwóch dobrych ocen.
Camile Juban - Tweaked aerial
Zagrozić juniorowi mógł jedynie
Levi Siver, który od początku polował na duże manewry. Zabrakło mu bardzo niewiele, bo po swojej perfekcyjnie ustanej 360 potrzebował jedynie średniej taki na swojej drugiej punktowanej fali. Ta sztuka mu się jednak nie udała i tym samym po raz drugi z rzędu mistrzem Aloha Classic został
Bernd Roediger !!
1. Bernd Roediger, 2. Levi Siver, 3. Camile Juban, 4. Keith Taboul
Szkoda, że równolegle do przeprowadzanego live streamu nie pokazywane są sędziowskie karty tak jak na zawodach PWA. Z pewnością ułatwiło by to odbiór internetowej publiczoności i uatrakcyjniło widowisko.
Końcowa klasyfikacja AWT PRO - JP Aloha Classic
Obejrzyjcie koniecznie zajawkowy filmik z drugiego dnia rywalizacji:
Retransmisja całego drugiego dnia na Youtubie:
PART 1
PART 2