13.08.2013
Eliminacje do Tahiti Pro w cieniu incydentu

34 najlepszych surferów według rankingu ASP pojawi się na Tahiti już w ten weekend. To oznacza, że jeden z najbardziej widowiskowych i wyczekiwanych przystanków podczas World Tour ruszy lada dzień. Jak co roku i tym razem przed główną imprezą rozegrane zostały zawody, których stawką były dzikie karty pozwalające na udział w Billabong Tahiti Pro. Zwycięzcą okazał się Alan Riou z Tahiti, a drugie również premiowane miejsce przypadło Anthonowi Walshowi. Wobec kontuzji zaproszonych wcześniej Owena Wrighta, Dusty Pane'a i Tiago Piresa na zawody prawdopodobnie zostaną również zaproszeni surferzy z 3 i 4 miejsca czyli Nathan "Hog" Hedge i Poulou Jocelyn.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Podczas eliminacji doszło również do incydentu między Ricardo dos Santosem (Bra), a Jamie O'Brianem (Haw). Brazylijczyk, który 2 lata z rzędu wygrywał eliminacje już w pierwszej rundzie trafił na popularnego JOB-a, który w 2008 roku zakwalifikował się do głównej imprezy. W ostatnich sekundach ich starcia (według relacji świadków do końca heatu pozostało 30 sekund) doszło do ciekawej sytuacji. JOB i dos Santos potrzebowali kilku punktów, aby przedostać się dalej. Obaj stoczyli walkę o falę, obaj wstali i wtedy doszło do nieuniknionego incydentu. Jamie płynąc uderzył surfującego Ricardo w twarz pięścią i obu surferów musieli rozdzielać znajdujący się na miejscu ratownicy.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Po tym zdarzeniu internet zaczął oczywiście huczeć od spekulacji. Wszystko uciął Jamie, który napisał na swoim twitterze: "There are two sides to every issue: one side is right and the other is wrong, today I am wrong sorry...". Tym samym można powiedzieć uciął wszelkie spekulacje i rozwiązał problem. Obaj zawodnicy zostali zdyskwalifikowani, Jamie przeprosił dos Santosa ściskając mu dłoń z opuszczoną głową czego życzył sobie poszkodowany. Cała sytuacja jest trochę dziwna, ale warto o niej wspomnieć. Więcej o tej sytuacji ze strony Jamiego można przeczytać tutaj.

Filip

Źródło:

www.stabmag.com
top