08.08.2013
Finał PWA Tenerife 2013 - Koster i Daida na topie

Piąty dzień Pucharu Świata w wave na Teneryfie zapamiętamy dzięki nieprawdopodobnej akcji na wodzie. Do końca zawodów zostało do rozegrania tylko kilka heatów. Najpierw na wodę wyszedł Thomas Traversa, by zmierzyć się z Ricardo Campello. Próby push forward w wykonaniu tego drugiego zrobiły ogromne wrażenie na plaży. Za to jego podwójne loopy zostały docenione przez sędziów. Za jednego dostał nawet 10 punktów. Szkoda, że Traversa nie pokazał formy, jaką prezentował we wcześniejszych heatach, bo tutaj nie miał po prostu szans z Wenezuelczykiem.

Ricardo CampelloRicardo Campello

Po wygranej z Traversą Campello trafił na Fernandeza. W skokach panowie szli łeb w łeb. Mogliśmy zobaczyć double forwards, one handed one footed back loopy, a nawet kolejne podejście do push forward w wykonaniu Campello. O zwycięstwie w tym pojedynku zdecydował prawdopodobnie perfekcyjny goiter Fernandeza, oraz dynamiczne skręty na największych falach.

W walce o drugie miejsce zmierzył się locales Alex Mussolini i Victor Fernandez. O ile w pojedynczej eliminacji to Alex pokazywał swoim przeciwnikom jak należy jeździć na falach El Cabezo, o tyle tym razem to Victor zaliczył najwyżej punktowane jazdy dnia. W skokach również zdominował ten pojedynek i od zwycięstwa dzielił go już tylko heat z Philipem Kosterem.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

O kolejnych 14-minutach (bo tyle trwał heat finałowy) można by napisać solidne wypracowanie. Ja napiszę tylko, że po tym co zobaczyłem nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w najbliższym czasie wygrał z Kosterem przy wietrze z lewej strony. Przeciwnik skacze potężnego one handed one footed backloopa? Ok, Koster skoczy dużo wyżej. Fernandez ustaje idealnego podwójnego loopa? Słowo idealnego znika, bo Koster minutę później skacze 8 metrów w niebo, by dopiero zacząć pierwszą rotacje. Jego jazda na fali to też inna liga, przynajmniej w warunkach side-onhore. Kosmiczna prędkość przy bottom turnach pozwala mu na dużo wyższe aeriale, czy wave 360 od innych.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Niedługo po zwycięstwie Kostera udało nam się z nim kilka minut porozmawiać. Mówił, że czaił się w swoim heacie na push forward, lecz nie mógł znaleźć odpowiedniej rampy i miał niedowiewkę na 4,7 (reszta zawodników zakładała żagle 4,0-4,2). W końcu padło pytanie o potrójnego loopa. Odpowiedź Kostera: "Triple forward? it's not a big problem. I just need good conditions. Powiedział, że w ciągu kolejnego tygodnia będzie chciał skorzystać z dobrych warunków na Kanarach i będzie starał się ustać ten trick. Jego pewność siebie mówi wszystko: potrójny loop nadchodzi!

Wśród kobiet finał podwójnej eliminacji wygrała Iballa Moreno ze swoją siostrą Daidą. Zasady PWA mówią o tym, że w takim przypadku należy przeprowadzić "ostateczny" heat finałowy. Tym razem górą była Daida i to ona stanęła chwilę później na najwyższym stopniu podium.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Do końca zawodów został jeden dzień (czwartek). PWA nie ma jednak pieniędzy na przeprowadzenie supersession i na wodę zostaną wypuszczeni juniorzy. To z kolei oznacza, że kończy się moja rola reportera nadającego codziennie z Teneryfy i czas na małe podsumowanie zawodów.

Po pierwsze brawa dla Dany'ego Brucha za organizację. Mimo sporych przeciwności natury finansowej i obcięcia puli nagród dla zawodników udało mu się zorganizować event stojący pod względem sportowym na wybitnym poziomie.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Mam jednak kilka przemyśleń; może wywiąże się z tego jakaś większa dyskusja w komentarzach. Po pierwsze, heat finałowy oglądało mniej osób na żywo (z plaży), niż WinDissa czy WaveSession w Łebie. Po drugie, większość z tych osób to krewni i znajomi zawodników. Po trzecie, wśród sponsorów Pucharu Świata w najbardziej widowiskowej dyscyplinie była m.in. miejscowa kawiarenka i lokalna pizzeria. Super, że tych sponsorów udało się pozyskać. Chciałbym jednak zamiast nich widzieć wielkie firmy wykładające konkretne pieniądze na event. Oprócz wielkich sponsorów mam przed oczyma obraz głośnego tłumu na plaży. Zastanawiam się po prostu, w jaki sposób można by zachęcić ludzi np. spędzających wakacje na południu wyspy do oglądania desek latających na 10 metrów w niebo. Czy windsurfing jest aż tak niszowym sportem, że oglądanie Philipa Kostera na żywo przez osobę spoza środowiska jest nudne? Piszę o tym, bo stojąc na plaży targały mną mieszane uczucia. Z jednej strony zachwycałem się tym, co najlepsi goście na świecie wyprawiają na wodzie. Z drugiej strony, widziałem na plaży maksymalnie 40 osób reagujących równie żywiołowo jak ja. I nikogo poza nami. Macie na to receptę?

Wszystkie relacje z Teneryfy powstawały dzięki wsparciu sklepu windsurfingowego Hydrosfera www.hydrosfera.pl. Bądźcie na bieżąco z wyjazdami szkoleniowymi Wavecamp, które organizuję. Zlajkujcie profil Wavecamp na facebooku.

Pozdrawiam,
Maciej "Kapusta" Kapuściński

Bogo

top