Mistrzostwa Europy w kiteracingu zakończyły się w niedzielę. Przez 5dni zawodnicy ścigali się w perfekcyjnych warunkach, wiatr codziennie jak w zegarku wiał z tą samą siła, słońce i temperatura wody pozwalała na ściganie w szortach.
Na poczatek przypomnijmy wyniki:
Mężczyźni:
1. Oliver Bridge
2. Riccardo Leccese
3. Maxime Nocher
6.
Błażej Ożóg [Brąz w kategorii U21] (North; Etisoft; VW Fota-Groblewski; Ristafins)
10.
Tomasz Janiak [Złoto w kategorii Masters] (RRD.IT, BlueCash.pl, ABCsurf.pl, SKZ SOPOT)
19.
Przemysław Miarczyński (Mercedes-Benz VIANO, City of Sopot)
32.
Adam Szymański (N+1 Kiteboarding)
42.
Piotr Bocher (KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
48.
Arkadiusz Kusalewicz (Flysurfer, Flyboards)
56.
Jakub Bartecki(KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
57.
Andrzej Ożóg (Etisoft, Profistyle, NKB, Ristafins)
60.
Maks Żakowski - dyskwalifikacja (Blue Cash, KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
Top 10 Men
Kobiety:
1. Steph Bridge
2. Katja Roose
3. Christine Boenniger
4.
Aga Grzymska (KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
11.
Agnieszka Bilska (Kochany tatuś)
12.
Edyta Gwizdała (KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
Top 10 Woman
Video realacja z wyścigów medalowych:
Nasi najlepsi zawodnicy wracają z zawodów z umiarkowanie zadowoleni. Nawet zdobywcy medali
Błażej i Tomek liczyli na odrobinę więcej. Co poszło dobrze, a co źle ? Najlepiej dowiedzieć się u źródła, dlatego zaraz po powrocie zapytaliśmy jak to było naprawdę:
Błażej Ożóg (North; Etisoft; VW Fota-Groblewski; Ristafins)
1. Co poszło dobrze, a co źle podczas tych regat i jak oceniasz swój występ ?
Błażej: Mam dziwne uczucie, że dobrze poszedł mi tylko pierwszy dzień zawodów. Wiało wtedy na 13 i 11m2 latawce, a w silnych wiatrach czuje się dużo lepiej i pewniej. Całe moje przygotowania do tego sezonu przelatałem na małych latawcach i teraz wychodzi moje nieopływanie w słabych wiatrach. Dobrze wspominam nie jeden start na lewym halsie razem z Tomkiem i Przemkiem! Myślę, że pod względem taktycznym na pewno nadrabiałem straty w jeździe.
Na tych zawodach zdecydowanie liczyłem na podium w klasie open, a nie w U21. Myślę, że zrobiłem co mogłem, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa! Będąc cały czas na telefonie z Paolo Ristą, wiem już czego brakuje mi pod względem finów i mam nadzieje, że po ciężkim treningu na mistrzostwa świata słaby wiatr nie będzie problemem.
2. Jak oceniasz organizację oraz poziom innych zawodników ?
Błażej:Zapisy i pierwszy dzień zapowiadały, że wszystko będzie chodzić jak we włoskim zegarku, czyli z 2 godzinnym opóźnieniem. Na szczęście, później wszystko nabrało tempa i było o czasie. Na brzegu zawodnicy nie mogli narzekać na brak atrakcji - ciągłe protesty, dyskwalifikacje, kary i kłótnie zajmowały czas do późnego wieczora. Niestety to, co było na wodzie można nazwać męczącą monotonią: kierunek i siła wiatru praktycznie nie zmienna, a dyrektor zawodów codziennie ustawiał te samą trasę. Liczyłem, że wyścigi medalowe będą ciekawsze, jednak i to pozostało bez zmian. Ciężko mi wypowiedzieć się na temat life streamingu, ale z relacji innych osób wychodzi na to, że działał bez zarzutów. Codziennie powstawały nowe filmy, więc na medialność zawodów nie można narzekać. Podsumowując - zawody jak zawody. Nic mnie nie zachwyciło, ani nic strasznie nie denerwowało.
3. Czy latawce komorowe ELF Kite to według Ciebie rewolucja ?
Błażej:ELF to latawce niezarejestrowane w IKA jako sprzęt produkcyjny. Producent mógł ciągle zmieniać kształt i ustawienia latawca twierdząc, że jest to latawiec sprzed 2012 roku. Do czasu następnej rejestracji w IKA, nie zobaczymy już tych latawców na zawodach. Kiedy będą one zarejestrowane na takich samych zasadach jak każdy inny sprzęt, będzie można zobaczyć, czy to naprawdę rewolucja.
Tomasz Janiak (rrd.it, abcsurf.pl, Blue Cash)
1. Co poszło dobrze, a co źle podczas tych regat i jak oceniasz swój występ ?
Tomek:Z występu w Mistrzostwach Europy jestem zadowolony. Zakładałem uplasowanie się w minimum pierwszej 5 tce ale dostanie się do TOP 10 oraz drugie miejsce w kategorii masters uważam za dobry wynik, tym bardziej, że poziom w czołówce w porównaniu z zeszłym sezonem jest dużo, dużo wyższy. Podczas poszczególnych wyścigów zaliczałem bardzo dobre starty (bardzo często sporo ryzykując na "lewym"), na kursie płynąłem dobrze, nie popełniałem raczej strategicznych błędów. Jak na złość 4 wyścigi medalowe były tymi z najgorszych, częściowo ze względu na bardzo słaby wiatr w którym przyszło nam rywalizować a po części przez pechowe złapanie na stateczniki worków foliowych w dwóch wyścigach, których pływało tam sporo. No ale warunki były takie same dla wszystkich, a szczęścia też trochę trzeba mieć. Cieszy również fakt, że nie brałem udziału w żadnych splątaniach i nie miałem żadnych protestów związanych z rywalizacją na wodzie.
2. Jak oceniasz organizację oraz poziom innych zawodników ?
Tomek:Organizacja bardzo dobra, na wodzie wszystko punktualnie i przejrzyście - sprawnie, na lądzie namioty na sprzęt, woda, jedzenie oraz wieczorne animacje i imprezy. Jedyny "niesmak" pozostał po kontrowersyjnej decyzji Jury i problemach z wyegzekwowaniem przepisów klasowych, a wszystko przez, delikatnie określając, kombinacje (zmiany konstrukcyjne desek) jednego z producentów. Przykro tylko, że w całe to zdarzenie, chcąc czy nie chcąc zamieszane były osoby z Polski. Mimo wszystko, chyba dobrze się stało że tę bolesną lekcję mamy już za sobą, pewne sprawy zostały wyjaśnione i mam nadzieję, iż w przyszłości nic takiego się już nie wydarzy.
Poziom zawodników bardzo wysoki i wyrównany, w tej stawce nie ma już czasu ani miejsca na błędy, o wygranej decyduje coraz więcej czynników takich jak przygotowanie fizyczne czy odpowiedni dobór sprzętu (stateczników czy rozmiaru latawca). Dużym zaskoczeniem był występ młodego (15lat) Oli Bridge'a, który wygrał wszystkie możliwe dla niego kategorie wiekowe łącznie z klasyfikacją "open".
Zawody te pokazały, że trzeba ponownie zastanowić się nad niektórymi zapisami w przepisach klasowych, zlikwidować niejasne i kontrowersyjne zapisy.
Mimo wspomnianych wyżej zdarzeń, a może i ze względu na te wydarzenia, ME w Włoszech przeszły do historii, na pewno dokonał się kolejny duży krok do przodu w rozwoju naszej dyscypliny.
3. Czy latawce komorowe ELF Kite to według Ciebie rewolucja ?
Tomek:"Komorowce" były już wcześniej używane w wyścigach kiterace, nie jest to żadna nowość ani rewolucja, natomiast konkretnie latawce ELF na tych zawodach rzeczywiście troszkę "zamieszały", pokazując jednocześnie że w tego typu konstrukcjach drzemie ogromny potencjał. Inna sprawa, że dopuszczenie tych latawców do wyścigów również budziło spore kontrowersje.
Aga Grzymska (KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
1. Co poszło dobrze, a co źle podczas tych regat i jak oceniasz swój występ ?
Aga:Swój występ oceniam przeciętnie - z trójka najlepszych dziewczyn ścigałam się stosunkowo rzadko, podczas, gdy we wcześniejszych regatach zdarzało mi się wygrywać wyścigi z każda z nich - teraz ścigałam się jedynie z Christine z którą wygrałam większość wyścigów, ale mimo to regaty przegrałam z powodu mojej nierównej jazdy podczas całych regat - 3 dnia przyszedł kryzys - na 3 z 4 wyścigów wybrałam zły rozmiar kite'a, popełniałam błędy na trasie i spóźniałam starty.
2. Jak oceniasz organizację oraz poziom innych zawodników ?
Aga: Organizacja w porządku, poziom innych zawodniczek przewidywalny, zdecydowanie największe wrażenie wywarł na mnie Olly Bridge, który zmiażdżył konkurencje.
3. Czy latawce komorowe ELF Kite to według Ciebie rewolucja ?
Aga: Latawce komorowe Elf od kilku lat cieszą się powodzeniem w zawodach snow kite race ale okazały się świetnie sprawdzać rownież na wodzie - jeśli zostaną zarejstrowane i dopuszczone do rywalizacji kite race chętnie sprobuję się na nich pościgac; ale najprawdopodobniej kite race zostanie podzielony tak aby kitciarze na latawcach pompowanych nie musieli przegrywać z tymi na komorowych tylko ze względu na sprzęt - w snow kite są dwie dyscypliny i prawdopodobnie będzie to również przeniesione na wodę,
Przemysław Miarczyński (Mercedes-Benz VIANO, City of Sopot)
1. Co poszło dobrze, a co źle podczas tych regat i jak oceniasz swój występ ?
Pont:Swój występ w ME oceniam jako bardzo dobry. Były to dla mnie pierwsze duże zawody w kite race i myślę ze jak na niecały rok pływania na Kite-cie to dobry wynik. Najbardziej obawiałem się splontań i co za tym idzie kasacji sprzętu. Na szczęście zakończyło się tylko jedna akcja i wygranym protestem. Poza tym mam jeszcze spore braki techniczne, które powodują, że raczej tracę niż nadrabiam miejsca w poszczególnych wyścigach. Myślałem tez, że będzie nieco lepiej z prędkością, chyba muszę trochę pokombinować z finami . Techniki i prędkości brakuje mi szczególnie przy słabym wietrze. Wynik może byłby trochę lepszy gdyby więcej wiało.
2. Jak oceniasz organizację oraz poziom innych zawodników ?
Pont:Organizacja zawodow bardzo dobra. Sprawnie przeprowadzane wyścigi i trasa blisko brzegu wiec było na co popatrzeć. Poziom czołówki(top 15) pozytywnie mnie zaskoczy, wiedzialem ze Tomek, Blaszko i Max sa swietni ale nie spodziewałem sie tylu ogarnietych i szybko pływających ludzi.
3. Czy latawce komorowe ELF Kite to według Ciebie rewolucja ?
Pont:Elfy były duża niespodzianka. Według mnie jest to rewolucja ponieważ większość raczej skreśliła komorowce z listy liczących się w race latawców. Jeżeli będą dopuszczone do ścigania to myślę, ze wkrótce inne firmy będą musiały pójść w ta stronę.
Maks Żakowski (Blue Cash, KS Dobra Marina, Ozone Kites Polska)
1. Co poszło dobrze, a co źle podczas tych regat i jak oceniasz swój występ ?
Maks: Źle na pewno dobrałem sprzęt, a dokładniej deskę, przez którą wyleciałem z zawodów. Nie miałem okazji ścigać się nawet złotej flocie, więc ciężko powiedzieć co mi poszło dobrze. Jedyną rzeczą, którą wspominam dobrze to jeden klepnięty wyścig...
2. Jak oceniasz organizację oraz poziom innych zawodników ?
Maks:Organizacja w porządku, fajny spocik, dużo ludzi na plaży. Co mnie zdziwiło na tych zawodach to bardzo wysoki poziom zawodników, pierwsza dziesiątka na świecie to już jest spory wyczyn.
3. Czy latawce komorowe ELF Kite to według Ciebie rewolucja ?
Maks:Jeśli IKA dopuści latawce do ścigania się, to myślę, że może to być mała rewolucja. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie będzie nam dane ścigać się na komórkach.
Jak widać poziom rośnie, producenci i zawodnicy nie śpią starając się dopracować najmniejsze szczegóły racingowego fachu. Przed nami Mistrzostwa Polski w Jastarni -
Ford Kite Cup w połowie sierpnia, po których nasi zawodnicy będą mieli trochę czasu by solidnie potrenować przed najważniejszymi zawodami w tym sezonie, listopadowymi Mistrzostwami Świata rozgrywanymi w chińskiej miejscowości
Hainan.