Konda 2005 była bardzo udanym żaglem wave, dlatego z tym większą ciekawością czekaliśmy na nowy model, który poddany został dość znacznym zmianom. Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy jest odświeżona szata graficzna. Nawet jeśli jest to ostatni element jakim zawracamy sobie głowę, nowy design Cesare Cantagalii, z wpisanym w żagiel logosem, wyraźnie zwraca na siebie uwagę.
Kolejną znaczącą zmianą jest brak monofilmu. Teraz wszystkie okna Kondy wykonane są ze zbrojonego laminatu, tak jak w większości "hardcore'owych" żagli wave. Lik wolny, który w sezonie 2005 miał charakterystyczny krój "skrzydła nietoperza" z zagłębieniami między listwami, został wyprostowany, a między dwoma górnymi listwami dodano mini listwę stabilizującą "firanę" głowicy. Z nowych drobiazgów warto zauważyć wszytą przy rogu halsowym rączkę do naciągania na maszt. Pozostałe elementy konstrukcyjne nie uległy większym modyfikacjom. Żagiel posiada wszyty protektor masztu (mógłby być nieco grubszy) i schowany pod nim bloczek z trzema rolkami. Do kompletu dołączony jest klucz do wybierania listew oraz odpowiedni korek do topu masztu.
Niestety Challenger nie oferuje z żaglem instrukcji obsługi, nie znajdziemy jej również na stronie producenta. Naszą niepewność może też wzbudzić brak znaczników trymu, które często są nadrukowane na innych żaglach. Na szczęście Konda jest dość "intuicyjna" jeśli chodzi o taklowanie. Trzymając się parametrów producenta łatwo trafimy na właściwe ustawienie.
Ochraniacz masztu z rączką do naciągania |
Zabezpiecznie stopy żagla przed obtarciami o pokład deski |
Konda 2006 układa się nieco inaczej od poprzedniego modelu. Wcześniej żagiel posiadał dość głęboki wbudowany profil, wyraźnie zaznaczony na dolnej listwie, prawie bez żadnego luzu między końcówkami listew a masztem. Żagiel już na starcie pokazywał, do jakiego momentu wypełni się wiatrem. W modelu 2006 zastosowano tzw. Floating Batten System, co producent tłumaczy jako neutralną strefę między końcówkami listew a kieszenią masztową.
Głowica Kondy z nowym krojem liku i listwą stabilizującą |
W praktyce polega to na tym, iż gdy żagiel znajduje się w neutralnym położeniu (np. nie jest wypełniony wiatrem), na kieszeni masztowej, między masztem a listwami, tworzy się lekki luz. Ma to zapewniać bardzo gładką rotację żagla, a w warunkach przeżaglowania likwidować "twarde" przeskakiwanie listew na drugą stronę. Podczas pierwszych prób "łapania wiatru" na lądzie dało się również wyczuć, że nowa Konda przez bardziej aktywną pracę kieszeni masztowej jakby lepiej reagowała na słabsze podmuchy.
Gdy tylko puszczą lody będziemy mogli się przekonać na ile te zmiany poprawiły (lub pogorszyły) zachowanie nowego żagla wave Challenger'a!