26.04.2013
Błażej Ożóg - przygotowania do sezonu 2013. The Need For Speed
Zobaczcie świeży film od North Kite Boarding "The Need For Speed", nakręcony w Egipcie podczas Mistrzostw Afryki w Course Racingu. W klipie występuje również Błażej, którego tekst poświęcony przygotowaniu do sezonu 2013 możecie przeczytać poniżej.
Sezon 2012 zakończył się dość szybko bo już w pierwszym tygodniu października mieliśmy za sobą mistrzostwa Europy i Świata. Tak więc moje przygotowania do następnego sezonu zacząłem od przeprowadzki z rodzinnego miasta Gliwice do Gdańska gdzie aktualnie mieszkam, trenuje i studiuje. Poprzez całe zamieszanie związane z olimpiadą i kiteracem dołączyłem do treningów kadry PZŻ gdzie trenujemy pod okiem Mariusza Golińskiego, trenera od przygotowania fizycznego. Pierwsze 1,5 miesiąca zleciało na przygotowaniu fizycznym czyli wylewaniu 7-mych potów na siłowni oraz rowerze. Na początku grudnia poleciałem na zgrupowanie kite'owo - RSX'owe które odbyło się w Soma Bay gdzie przez 2 tygodnie w dzień pływaliśmy ile się dało, a wieczorami dobijaliśmy się małymi interwałami na siłowni, wszystko to odbywało się pod czujnym okiem Pawła Kowalskiego i Cezara Piórczyka.
Następny wyjazd jaki się nadarzył był w styczniu gdzie podpinając się pod kadrę Finn (jako że tak samo jak oni staram się przybrać na masie) pojechałem na zgrupowanie kondycyjne do zakopanego. Pod okiem Mariusza Golińskiego i Andrzeja Piaseckiego przeżyłem jedne z najcięższych 2 tygodni treningu jakie kiedykolwiek sobie zafundowałem. Codziennie zaczynaliśmy od rozruchu na ergometrach później szybkie śniadanie i dłuższy trening na biegówkach. Po obiedzie każdy z nas padał na swoje łóżko żeby zregenerować siły przed treningiem siłowym i rozciąganiem. I tak jak w dniu świstaka szybko zleciały mi dwa tygodnie w Zakopcu.
Jako że był już luty a sezon nowy sezon zbliżał się wielkimi krokami, a moja nowa deska Northa siedzi w piwnicy i czeka, wypadało by zrobić coś żebym na wodzie był równie dobrze przygotowany jak i na sucho. Dopinając ostanie szczegóły poleciałem na Hawaje do Paola Risty który produkuje, moim zdaniem najlepsze finy na świecie. Spędziłem tam 2,5 tygodnia codziennie testując miliony finów które Paolo na chwilę przed treningiem zakończył szlifować w fabryce. I tak po owocnych testach i treningu udało mi się wylecieć z Maui wraz z idealnym setem na którym przez najbliższy czas będę się ścigał.
No i zaczęło się! 15-go marca wyleciałem do Egiptu na Mistrzostwa Afryki wraz z nowymi latawcami Northa które odebrałem z Molln w Astrii na dzień przed wylotem. Będąc tydzień przed zawodami razem z Tomkiem Janiakiem testowałem moje latawce i próbowałem się przyzwyczaić do wielu zmian jaki przyszły w tym roku. Na zawody zleciała się cała śmietanka czołowych zawodników ze świata. Przez te 5 dni codziennie się ścigaliśmy i walczyliśmy do samego końca o najwyższe miejsca. Popełniłem ogromny błąd w wyborze latawców przed zawodami, po prostu nie zgłosiłem 7-mki która była pewnego dnia po prostu niezbędna dla mnie. Plasując się na 4-tej pozycji po 2-gim dniu zawodów przyszedł wiatr o sile około 34 węzłów(szkwały do 38) co sprawiło że spadłem na miejsce 22-gie. Walczyłem jak lew w dniu następnym i udało mi się wejść z powrotem do top 10 i startować w wyścigu medalowym! Po tym dniu wyczerpałem moje szczęście i otępiłem stalowe nerwy bo podczas medalowej serii załapałem w pierwszym wyścigu falstart co wykluczyło mnie z walki o podium. Był to tylko i wyłącznie mój błąd który przez długi czas będzie mnie budził w nocy z wielkim żalem. Te pierwsze zawody zakończyłem na 9-tym miejscu ale wiem ze jestem w stanie walczyć o podium na równi ze światową czołówka.
Teraz nadrabiam straty na uczelni i przygotowuję się do pierwszego Pucharu Polski który wystartuje już 2 maja w Szczecinie organizowane przez klub Dobra Marina.
