Zaledwie wczoraj udało mi się wygrać Puchar Azji na Boracay, malutkiej wyspie na Filipinach, która słynie z wietrznej plaży i świetnego jedzenia.
Tą wyprawę zacząłem już dwa miesiące temu organizując
dwutygodniowy Borsuk PRO CAMP w Wietnamie, czyli wyjazd dla tych którzy pragną zrobić trochę więcej niż tylko pływać w lewo i prawo. Po wspaniałych dwóch tygodniach ze świetną ekipą rozpoczął się mój prawdziwy trening. Kolejny miesiąc spędzony w Wietnamie przeznaczyłem na wyciskanie ostaniach potów i nagrywanie kolejnego materiału z Wietnamu.
W połowie marca wyleciałem z Ho Chi Minh na Filipiny, stamtąd lot mniejszym samolotem na Kalibu, przejażdżka busem do portu, i łodzią na Boracay. Po 3 dniach na miejscu rozpoczęły się zawody i zaczęła prawdziwa zabawa.
Wiatr dopisał nam 3 i 5 dnia, w których rozegraliśmy pojedynczą i podwójną eliminację. Każdy heat był dużym wyzwaniem, gdzie zmierzyłem się z ludźmi z całego świata. Pierwsze starcie zacząłem na pełnej mocy robiąc 4 tricki w ciągu pierwszej minuty, z plaży słyszałem tylko głos komentatora, który krzyczał : "Victor is a Termintor!!!". Po dobrym rozpoczęciu coraz fajniej mi się pływało i tak dotarłem do finału gdzie najpierw zmierzyłem się z Mistrzem Filipin, a potem z Mistrzem Wientamu. Strasznie mi się podobało i mam nadzieję, że przyszłym roku znowu uda mi się przyjechać na Puchar Azji!
Chciałbym bardzo podziękować moim sponsorom za wsparcie!!!!!!! Bez nich to wszystko nie byłoby możliwe!
Mahalo,
Victor Borsuk
(Naish, Ford, Burn, Polomarket, ION, Kitepark, AA Men, SP)