Listopad to w windsurfingu sezon typowo ogórkowy. W tym roku być może mniej z powodu bijącej rekordy, speedowej Namibii, ale dla większości z nas, przeciętnych windsurferów jest już za zimno żeby pływać, w światku nie bardzo jest co obserwować, a za oknem szaro i depresyjnie więc o naszym ukochanym sporcie często zapominamy. Zawodnicy również raczej odpoczywają, sprzedają zeszłoroczny sprzęt, szykują zimowe tripy i... negocjują kontrakty. Listopad to zawsze miesiąc plotek i domysłów, bo to właśnie teraz firmy podpisują zawodników, po to, by ogłosić swój kolejno-roczny team w styczniu przyszłego roku.
I jak zwykle, a w tym roku może nawet bardziej, pojawiają się mniej lub bardziej potwierdzone plotki. Podsumujmy te, do których udało nam się dotrzeć.
Podobno po tragicznym finansowo procesie przenoszenia produkcji masztów do Chin, NeilPryde grubo tnie koszty. Z liderem windsurfingowego rynku najprawdopodobniej pożegna się
Robby Swift, a plotka głosi również, że i
Kauli Seadi być może opuści team. Swifty miałby też podobno zmienić deski, ale tego nie potwierdził zupełnie nikt. Podobno na te dwa duże nazwiska czyha tak naprawdę pół windsurfingowego świata, ale wieść głosi, że RRD jest na czele tego wyścigu. Z Pryde'm podobno pożegna się również Młodzieżowy Mistrz Świata PWA Freestyle
Youp Schmidt.
Nie jest pewna również przyszłość teamu Lofta. Mała firma zazwyczaj równa się małym pieniądzom, a
Ben van der Steen, który w ciągu 2 lat na Lofcie stał się jednym z "dużych nazwisk", podobno ma oferty których do kategorii małych zaliczyć nie sposób. Na czele wyścigu po Benny'ego Gaastra i Point-7. Nie mogło zabraknąć naszego, polskiego smaczku, gdyż podobno
przyszłość Maćka Rutkowskiego we francusko-hiszpańskiej firmie jest bardzo niepewna. Podobno na Sylcie wiele razy widziano go w rozmowach z Andreą Cucchim, współwłaścicielem i managerem Point-7. Czy były to tylko między-zawodnicze pogaduchy, czy Maggol naprawdę wyląduje na ciemnej stronie mocy? Podobno w kolejce po świeżo ukoronowanego Młodzieżowego Mistrza Świata PWA stanęły również Gaastra i Severne. Byłby to trzeci producent żagli w ciągu trzech lat na którym Maciek ścigałby się w PWA, a Loft zachowałby się co najmniej dziwnie po roku oddając młodego, perspektywicznego ridera, który dużymi susami kroczy ku czołówce Pucharu Świata (14. w PWA Costa Brava chociażby)
Luźna gadka czy zobowiązująca rozmowa?? Kolorowy i czarny - Rutkowski i Cucchi
Jeśli chodzi o Gaastrę to podobno odejdzie
Alberto Menegatti i w jego przypadku mówi się o Severnie, Point-7 lub North'cie. Niepewna jest również dobrze znanego w Polsce
Arnona Dagana, który od kilku lat nie potrafi znaleźć właściwego rytmu w PWA, a powszechnie wiadomo, że niestety (dla Polaków) Formula Windsurfing, w której Dagan niezmiennie osiąga świetne wyniki, nie cieszy się aż takim zainteresowaniem ze strony sponsorów.
Kolejny "Nierówny" (2. miejsce we Włoszech, 25. overall),
Gonzalo Costa Hoevel, podobno otwarcie narzekał na sprzęt Fanatica i Northa i wygląda na to, że zmieni co najmniej żagle - tu mówi się o MauiSails i Prydzie.
Julien Quentel coś długo zwleka z podpisaniem nowych kontraktów na RRD i Pryde'a, więc jego przyszłość również maluje się w niepewnych barwach. Numer 4 poprzedniego slalomowego roku chcieliby mieć u siebie wszyscy, a szczególnie Gaastra, choć niewykluczone, że "Pudel" zostanie na obecnym sprzęcie.
Dużo plotek chodzi wokół Angulo. I nie chodzi tu o Josha, choć do niego dojdziemy.
Podobno markę desek Angulo miał kupić mieszkający na Maui i startujący w slalomie PWA Holender Pieter Bijl. W związku z tym nie jest pewna jego przyszłość z NP, choć druga plotka mówi z kolei, że to twarz Point-7, wspomniany
Josh Angulo razem z Bijlem będzie reprezentował markę z Hong-Kongu. Czy to prawda nie wie nikt, do niedawna mówiło się, że Angulo może wybrać Point-7 albo emeryturę bo wszystkie mosty ma już spalone, ale może przejęcie jego marki przez Pietera Bijla zapowiada nowy początek? Oto jakie zdjęcia Bijl wrzucił niedawno na swojego facebooka z Tajlandii, gdzie jak wszyscy wiedzą leży największa fabryka desek windsurfingowych, Cobra.
Taty Frans narzeka podobno, że jego kontrakt z MauiSails jest za mały na Puchar Świata w 2 dyscyplinach, ale póki co nie było słychać, aby zgłaszały się po niego inne marki.
Bracia
Sylvain i Benoit Moussilmani mieliby wylecieć z Tabou, aby wraz z Simmerem pracować nad deskami slalomowymi. Widziano już prototypy, ale równie dobrze mogły to być po prostu freeride'ówki, a bliźniaki mogliby jeździć na czymś zupełnie innym.
Bjorn Saragoza podobno ma odejść od odwiecznego sponsora Hot Sails Maui w poszukiwaniu lepszego kontraktu, a dokładnie tej samej formułki możemy użyć do
Kenetha Danielsena i F2.
Z Loftem podpiszą podobno
Omar Sanchez i Andrea Rosati. Ten pierwszy dorzuci wave'ówki Patrika, a ten drugi zostanie na swoich odwiecznych RRD.
No i podobno Philip Koster ma reprezentować deski SurfPol i żagle Vamp....