Pewnie wielu z Was ( w szczególności Panów) często zastanawiało się kim jest ta blond włosa czika, paradująca na każdym światowym kajt spocie, razem ze swoimi Slingshotami.
Otóż Panie i Panowie przedstawiamy Wam Helene Brochocką, która specjalnie dla redakcji Sieplywa.pl odpowiedziała na pare pytań i podzieliła się swoim codziennym życiem.
Helenko przedstaw się nam i powiedz coś o sobie, gdzie mieszkasz ?
Nazywam się Helena Brochocka, i od dwóch lat dosyć intensywnie trenuje kitesurfing. Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, to raczej ciężko sprecyzować - urodziłam się w Warszawie, ale 4 miesiące w roku mieszkam w Vancouver, w Kanadzie a pozostałe 8 tam gdzie mnie akurat poniesie.
Od jak dawna pływasz na kajcie i jakich kajtów używasz?
Pierwsze lekcje kite wzięłam w 2008 roku. Od tego czasu plywalam tak plus/minus 2 tygodnie w roku. Na poważniej trenować zaczęłam dopiero po napisaniu matury w 2010. Co więcej od 2010 roku używam tych samych kajtów (Slingshot Fuel).... w dalszym ciągu uważam je za niezastąpione.
W którym cyklu zawodów startujesz i dlaczego wybrałaś właśnie ten tour?
Poprzedni sezon był moim pierwszym sezonem w jakimkolwiek tourze,na pierwszy ogień wzięłam KTE. KiteTourEurope to mistrzostwa europy, czyli zawody nieco niższej rangi i o znacznie niższym poziomie niż tour światowy PKRA. Trochę w ramach przygotowania, żeby zobaczyć jak to w ogóle wszystko wygląda z perspektywy zawodnika. Udało mi się ukończyć na 5-tym miejscu w klasyfikacji generalnej freestyle, więc w tym sezonie próbuje swoich sił w mistrzostwach świata PKRA. Na razie idzie nieźle. Zobaczymy co z tego będzie..
Jakie jest Twoje najlepsze i najgorsze wspomnienie związane z kajtem?
Do najlepszych wspomnień z kite'a na pewno mogę zaliczyć pierwszy przepłynięty hals, pierwszy airpass, i pierwszy wygrany heat w KTE.
Do najgorszych - jak raz w Wenezueli zgubiłam deskę, a kite przepadł mi na spocie z 100% offshorem. Asekuracji już nie było, zanim się zorientowałam było zupełnie ciemno, a ja sama na wodzie! Nie fajnie. Nie polecam. A no i oczywiście wszystkie heaty w zawodach na Sylcie i Sotavento haha.
Jaki jest Twój ulubiony spot?
Barra Nova - Brazylia / Brandvlei - Cape Town
Dlaczego Kitesurfing ? Za co kochasz ten sport ?
Dlaczego Kite ? Szczerze mówiąc zupełnie przez przypadek. Wzięłam jedną lekcje i tak jakoś wyszło. Ale zdecydowanie kocham ten sport bo to przede wszystkim najlepsza zabawa jaką można sobie wyobrazić, niesamowite miejscówki, i super ludzie.
Jakie plany na najbliższe treningi?
W tym momencie jestem w Brazylii gdzie trenuje przed dwoma ostatnimi przystankami PKRA - w Chinach i w Nowej Kaledonii.
W zimie na chwile wrócę do Cape Town, a potem zaczyna się kolejny semestr na uczelni w Kanadzie, więc kite chwilowo idzie na bok :(
Gdzie będziemy mogli zobaczyć Cię w sezonie 2013?
W przyszłym roku na pewno postaram się wystartować w kilku przystankach PKRA. Poza tym w lato, pewnie tradycyjnie na Praso ! ;)
Jeżeli nie Kitesurfing to co ?
Pewnie bardziej cisnęłabym freeskiing.
Jak podchodzisz do zawodów? Spinasz się czy raczej czilujesz ?
Na początku nie było żadnej spiny, chyba głównie dla tego że i tak nie miałam z nikim szans. Teraz jest trochę inaczej. Wiem że mam szanse zajść trochę dalej tak że odrobina stresu jest..
Plany na Rio 2016 czy deska wielkości szafy to nie Twój styl ?
Race to zdecydowanie nie dla mnie...
Jak łączysz życie codzienne - szkoła, przyjaciele, miłości życia itp. z ciągłymi kite wyjazdami ?
Kiedy się tyle podróżuje trudno jest utrzymać kontakt ze wszystkimi z Warszawy, szczególnie że jestem tam około 10 dni w roku.
Kiedy wracam zwykle po to żeby się na szybkości przepakować i ruszyć dalej, wiec moim szybkim wizytą zwykle towarzyszy spore zamieszanie. Mimo wszystko zawsze znajdzie się chwila dla najbliższych znajomych. Co więcej im więcej latam po zawodach, tym więcej czasu spędzam z ekipą z touru. W tym momencie duża część moich najbliższych znajomych to właśnie zawodnicy kite. Z nimi zdecydowanie łatwiej jest utrzymać kontakt, bo zwykle podróżujemy i trenujemy razem, a nawet jeśli nie, to i tak widzimy się co parę tygodni na kolejnych zawodach. Czasem śmiejemy się ,że cała ta PKRA to trochę jak taka wielka cygańska rodzina latająca razem po świecie haha.
Redakcja bardzo mocno dziękuje za wywiad i jednocześnie trzyma kciuki za nadchodzący sezon Heleny!