W okresie letnim TEAM 4 SUN szukał nowych miejsc, w których można by było popływać na falach. Po przejrzeniu mapy Świata i zasobów w portfelu zdecydowaliśmy się sprawdzić, czy są jeszcze dzikie zakątki, gdzie nie dotarły tłumy turystów, a na spocie można spokojnie się otaklować. Decyzja zapadła !!! Wybraliśmy północną część Grecji - wyspę Limnos.
Aby tam dotrzeć, oprócz krótkiego przelotu samolotem około 1.5h, bo tyle trawa lot z Warszawy musieliśmy popłynąć promem na wyspę trwało to około 4h. Gdy dotarliśmy na miejsce nie mogliśmy uwierzyć że domy mają dachy zamiast wystających drutów, a hotele dla tłumów turystów można policzyć na palcach jednej ręki. Na wyspie są 2 spoty Keros, dla tych którzy uwielbiają płaską wodę do freestylu z zatoką o długości około 6 km zakończoną piaszczystą miejscówka, z falą do brzegu o wysokości do 1.5m. Drugi spot to Gomati, piaszczysta zatoka z wiatrem do brzegu gdzie samotnie ujeżdżaliśmy fale o wysokość około 2-2,5 m.
Nie uwierzycie NIKOGO na spocie oprócz nas nie było !!! Na potwierdzenie krótkiego opisu załączam krótki amatorski filmik z naszej wyprawy.