9 kwietnia dotarliśmy na znaną już ekipie WGWK Sardynię. Szybko skierowaliśmy się na wschód do Porto Pollo, gdzie czekał na nas wiatr. Przed zachodem słońca zaliczyliśmy super sesje na płaskiej wodzie, po czym zjedliśmy cudowną włoską pizzę i bardzo szczęśliwi położyliśmy się spać. Po większej części wyspy szybko można się przemieszczać darmową drogą szybkiego ruchu, transfery pomiędzy spotami nie zajmują więc wiele czasu. Następne dni spędziliśmy w La Ciacii, gdzie zaliczyliśmy bardzo udane sesje na płaskich wodach tamtejszej laguny. Tutaj odczuliśmy, że wracamy do formy. W poszukiwaniu wiatru i nowych wrażeń zjechaliśmy dalej na południe, jeden dzień spędziliśmy na solankach w pobliżu Oristano, a następne w Porto Botte, gdzie przez kilka dni miał wiać Mistral. Na spocie spotkaliśmy Oreła z ziomami, którzy prowadzą tam szkółkę
SkyHigh.pl.
Przez kilka dni mieszkaliśmy na plaży, gdzie mieliśmy kompletny chill i pływaliśmy jak wiało. Na koniec przybiliśmy piątki z chłopakami ze SkyHigh i ruszyliśmy z powrotem na północ, w La Ciacii zjedliśmy przepyszna pizzę w Ristorante Tratoria (polecamy!), a rano ruszyliśmy na prom do Olbii. Bilet do Livorno kosztował 185 euro, podróż trwała całą noc, także o poranku znaleźliśmy się na kontynencie. Sardynię będziemy wspominać lepiej niż Korsykę, ceny są tam przystępne, temperatury w ciągu dnia wysokie, wiatr równy a woda w wielu miejscach taka jak lubimy najbardziej - płaska.
Włosi są bardziej otwarci, przyjaźniej nastawieni do obco krajowców i mniej roszczeniowi niż Francuzi co sprawia, że przyjemniej spędza się czas na włoskiej ziemi.
Piza wraz ze sławną krzywą wieżą znajduje się po drodze, więc postanowiliśmy zajechać tam na śniadanie, obiad zjedliśmy na jeziorem Garda, a kolację przy winie u naszych przyjaciół w Insbrucku. Dalej polecieliśmy jak po sznurku do domu, trzymając gaz w podłodze. Mieliśmy nadzieję odwiedzić jeszcze niemieckie wakeparki, ale o tej porze roku (kwiecień) są one otwarte tylko w weekendy.
Tripem "Under The Sun" godnie rozpoczęliśmy sezon 2012. Na Korsyce i Sardynii odwiedziliśmy wiele pięknych miejsc i dobrych spotów. Trenowaliśmy w różnych, często trudnych warunkach, udało nam się powrócić do formy z poprzedniego sezonu oraz nauczyć się nowych trików. Sprzęt, który otrzymaliśmy od Nobile i Hydrosfery sprawował się znakomicie. Z nakręconego w trakcie wyprawy materiału powstał film, do którego obejrzenia serdecznie zapraszamy.
Do zobaczenia na wodzie.
WGWK team!