Na ME IFCA w slalomie jechałem prosto po "życiowym" 6. miejscu na Mistrzostwach Europy Formuły Windsurfing. Widziałem, że na "ifkę", mimo iż pula nagród pieniężnych i (a właściwie co za tym idzie) prestiż mniejszy niż w PWA zapisała się całkiem mocna paka z
numerem 2 rankingu PWA Antoinem Questelem na czele! Dołóżmy do tego mojego kompana podróży
Arnona Dagana, byłego Mistrza Świata IFCA Borę Kozanoglu, młodych gniewnych Matteo Iachino, Pierra Mortefona i Julesa Denela, zawsze szybkiego Patrika Diethelma oraz bandę zawsze (nigdy?) nieobliczalnych Francuzów i wyjdzie nam bardzo mocna, wyrównana flota.
Maggol leci do Hiszpanii
Pierwszy dzień przyniósł nam wiatr od 10 do 30 węzłów i wodę płaską jak na kałuży. Większość zawodników, w tym ja, używała 7.8. Po raz kolejny upewniłem się, że moje Lofty mają najlepszy zakres na rynku i
bez większego problemu wygrałem heaty pierwszej rundy oraz półfinał. W finale miałem dobry start, na boi byłem trzeci, o mało co nie wyszedłbym drugi, ale Matteo świetnie przyspieszył po zwrocie i do końca heatu odpierałem już ataki Mortefona. Do końca dnia udało się dojechać całą eliminację oprócz drugiego finału, w którym znów się znalazłem.
Pierwszy finał - Dagan, Iachino i Rutkowski
Drugi dzień przebiegł bez wiatru, a trzeciego dostaliśmy klasyczną tamtejszą termikę, prosto na brzeg. Otaklowaliśmy największe żagle, co w większości wypadków oznaczało 9.5, ale w moim 8.6 (znów ten zakres - również dolny)i prosto na finał.
O mało co bym się spóźnił, gdyż.... utknąłem w toalecie! Na starcie byłem 30 sekund przed zieloną flagą. Falstart wystrzelił Questel i miałem kolejną procedurę, aby trochę spokojniej podejść do tematu. Wystrzeliłem start życia i na boi byłem kompletnie niezagrożony. Tak sobie spokojnie prowadziłem, że aż na ostatniej boi pojechałem za szeroko, Bora wszedł po wewnętrznej i do mety ścigaliśmy się jak w drag racie. Tak byliśmy tym zaaferowani, że pojechaliśmy na metę utworzoną z boi i... łódki fotografa (wyglądającej dokładnie tak samo jak łódka linii mety). Szybka rufa i powrót na "dobrą" metę, co wykorzystał jadący 70 metrów za nami Matteo Iachino, wygrywając finał. Zanim Bora a za nim, na fałszywym halsie (chciałem łyknąć Turka), ja.
Maciek prowadzi finał (prawie) zupełnie niezagrożony
Na tę chwilę, mimo dwóch trzecich miejsc, byłem 4ty. Tego dnia udało się dokręcić kolejną eliminację, w której po słabszym starcie i ogromnym karambolu na pierwszej boi dojechałem 7my. To dawało mi w dalszym ciągu 3. miejsce z raptem 2 punktami do prowadzącego Matteo Iachino. Ostatniego dnia udało się zrobić całą czwartą eliminację oprócz finału. Z tego względu każdy uczestnik finału dostał 6,5 punkta.
I mimo tego, że się nie ścigaliśmy i mimo tego że w półfinale byłem przed nim, w klasyfikacji generalnej wyprzedził mnie o pół punktu Pierre Mortefon i spadłem na 5. miejsce. No cóż, zasady... Wygrał mój bliski kolega i chyba jeden z największych postępów ostatniego roku Matteo Iachino, przed drugim kumplem i kompanem podróży Arnonem Daganem z Israela ,który parę dni wcześniej zgarnął drugie w formule windsurfing. Brąz pojechał do Turcji z dość kontrowersyjną i chyba można powiedzieć średnio lubianą w kuluarach postacią Bory Kozanoglu. Mimo to gratulacje dla całej trójki!
Maciek ucieka Mortefonowi
Generalnie ze startu jestem bardzo zadowolony, gdyż wreszcie pokazałem momenty pełnego potencjału. Cieszę się z 2 dobrych startów w 3 finałach, generalnie niezłych ruf (prócz tej jednej tragicznej prowadząc finał) no i dobrej prędkości przez całe zawody. Chciałbym taki performance przenieść na zawody PWA, a na pewno zrobiłbym wynik na miarę najlepszego w karierze. Co więcej, po tych zawodach utwierdziłem się w przekonaniu, że jestem w stanie to zrobić.
Po cichu cieszy również fakt, że wygrałem wewnątrz-teamową rywalizację z Antoinem Questelem (Loft) i Patrikiem Diethelmem (Loft/Patrik) - taka sytuacja zawsze dodaje pewności siebie, ale przede wszystkim dodaje pare plusów w pliku z napisem "Rutkowski" w kwaterach głównych ;).
Maggol w tłoku trzeciego finału
Mistrzostwa Europy IFCA 2012
01.Matteo Iachino ITA-140 (F2/Challenger)
02.Arnon Dagan ISR-1 (Tabou/Gaastra)
03. Bora Kozanoglu TUR-1 (Starboard/Severne)
04. Pierre Mortefon FRA-14 (Fanatic/North)
05. Maciek Rutkowski POL-23 (Patrik/Loft)
06. Nicolas Warembourg FRA-531 (JP/Neilpryde)
07. Antoine Questel FRA-99 (Starboard/Loft)
08. Damien Le Guen FRA-86 (Exocet/X.O)
09. Alexandre Cousin FRA-752 (JP/Neilpryde)
10. Jules Denel FRA-41 (Exocet/X.O)
...
34. Robert Magierecki POL-144
Pełne wyniki
A już 12 czerwca PWA Costa Brava.
Maciek Rutkowski POL-23
(BURN, Loft, Patrik, Quiksilver, Unifiber, Easy Sports, GoPro)