O Hamacie słyszałem wiele bardzo pozytywnych opinii. W końcu nadarzyła się okazja żeby przetestować ta miejscówkę osobiście. Szybki lot jak to do Egiptu później transfer klimatyzowanym autokarem i jesteśmy na miejscu. Dookoła mega pustynia mijamy parę mistycznych miejscówek jak np., mega wielki wrak statku w lagunie następnym razem mam nadzieje uda się tam popływać... Ale to nie ważne bo w końcu dojechaliśmy do Hamaty dalej dookoła pustynia dwa hotele i spot.
Miasteczko jak ze starwarsow. W Hotelu odrazu widać że tutaj albo przyjeżdżają nurkowie albo kitesurferzy. Jedziemy na spot.
Super wielka plaża równie wielka wypasiona szkółka z teamem beachboyów wyszkolonych austryiacka ręka. Chłopaki są jak cienie i pojawiają się z nikad żeby złapać twojego kajta lub go wystartować. Czegoś takiego nie widziałem nigdzie. Sam spot super przyjazny dla kursantów
wielka laguna z piaskiem na dnie, zero rafy zero kamieni idealne miejsce do treningu czy do stawiania pierwszych kroków na wodzie. Wiatr jak na Egipt bardzo równy. Wiało sporo bo chyba z 6 dni lepiej rano wieczorem siadało.
Testival
Na miejscu odbywała się akurat impreza zawody plus testy sprzętu. Nasz reprezentant Murphy zgarnął dwa drugie miejsca w rejsie tuż za Niemcem od Flysurfera i deską z wsuwanymi mieczami. Gdyby mieli równy sprzęt to na bank zamienili by się miejscami. Odbył się także freestyle, w którym bez żadnych wątpliwości Czechu wyjaśnił chlopakom gdzie jest ich miejsce i bez problemów zajął pierwsze miejsce. Milo było patrzeć na newschool przeplatany rożnymi głupotami i trikami starej szkoły. Mieliśmy ze sobą sprzęt Ozona, który dzięki staraniom Joanny z
Jovitravel i Konrada z Ozona wieźliśmy dla Kite-village na testy. Nasza grupa i klienci bazy mieli okazję popływać na tych cudeńkach! Poza tym w Kite-village była możliwość testowania sprzetu innych dystrybutorów. Wpisowe za zawody było przeznaczone na cele charytatywne dla dzieci z Hamaty.
Podsumowując był to świetny wyjazd w świetne miejsce jeśli chcesz się skupić na pływaniu i szybkim progresie naprawdę warto tu zawitać! Dzięki całej ekipie jaka z nami była oraz Jovi za wspaniała atmosferę i ogarnięcie dosłownie wszystkiego. Napewno będe niejednokrotnie wracał do Hamaty, super miejscówka!
Piotr Gasper