Janek Lisewski po przepłynięciu Bałtyku w lipcu 2011, na trasie Świnoujście - Ystad, postawił sobie kolejne wyzwanie - przepłynąć Morze Czerwone - ponad 200km po otwartym morzu, na trasie El Gouna (Egipt) - Duba (Atabia Sudyjska).
Piątek 2 marca
W piątek 2 marca o 4:40 egipskiego czasu Janek wystartował z El Gouny. Pierwsze cztery godziny żeglugi przebiegały sprawnie, przynajmniej można tak wnioskować z logów GPS, który wysyłał informacje o aktualnej pozycji do internetu. Janek nie kierował się bezpośrednio po linii prostej do portu docelowego w Dubie, tylko płynął na północny-wschód w kierunku południowego brzegu półwyspu Synaj. Wynikała to zapewne z północno-zachodniego kierunku wiatru i wygodnej żeglugi połówką.
O 8:18 rano GPS przesłał pozycję Janka, według której znajdował się na południe od Sharm All Sheikh. Od tego momentu nastała dziewięciogodzinna przerwa w nadawaniu. O godzinie 16:55 nadany został sygnał SOS, niestety bez informacji o aktualnej pozycji. Od tej chwili było jasne że coś jest nie tak.
W internecie rozpętała się burza informacyjna, na kiteforum.pl wątek poświęcony wyczynowi Janka rósł w oczach. Równocześnie osoby zaangażowane w całe przedsięwzięcie, szukały sposoby dotarcia do Janka. Jedną z możliwości było odpytanie drogą radiową urządzenia lokacyjnego, jakie Janek miał na sobie, o jego aktualną pozycję. Niestety do tego celu niezbędny był unikalny numer urządzenia, jednocześnie w akcje poszukiwania został zaangażowany SAR w Gdyni. Przeszkody formalno-prawne uniemożliwiły poszukiwania Janka w piątek na wodzie.
Sobota 3 marca
W sobotę rano o 8:36 pojawiło się na lokalizatorze kolejne wezwanie SOS bez pozycji, następnie o 9:19 urządzenie wysłało komunikat z prośbą o pomoc, podając tym razem współrzędne. Następnie przez kolejnych kilka godzina pojawiają się dodatkowe komunikaty GPS z pozycją, które wskazywałyby że Janek dryfuje na południe.
Jednocześnie od wczesnych sobotnich godzin porannych polskie media podłapały temat i samochody wszystkich stacji telewizyjnych oraz radia przeprowadzały relację na żywo z Rumi, które w Polsce koordynuje między innymi Magda Ziemann "Eska". Na antenie TVN24 ze studia w Warszawie wypowiadał się Piotr Winkowski, o całym zajściu mówił również premier Donald Tusk, na konferencji prasowej - jednym słowem jest głośno.
W momencie gdy pojawiły się informacje z konkretnymi współrzędnymi w sobotę rano ruszyła akcja poszukiwawcza na wodzie. Sygnał od Janka z godziny 18:45 wraz z położeniem GPS, wskazuje że pozycja nie zmieniła się znacząco od poprzedniej. Na obszarze objętym poszukiwaniami trwa cisza w eterze aby ewentualnie złapać Janka na UKF, które także ma ze sobą.
Niedziela 4 marca
Tuż po północy pojawiły się kolejne komunikaty SOS z nadajnika GPS, dwa ze współrzędnymi jeden bez. Następna wiadomość tym razem bez współrzędnych została wysłana o 07:36. Wszystkie komunikaty są niezwłocznie przekazane do osób koordynujących akcję w Egipcie, służb ratowniczych oraz władz konsularnych Egiptu i Arabii Saudyjskiej. Na miejscu 16 jednostek pływających i 2 śmigłowce przeszukują teren. Trasa przemieszczania/dryfowania Janka pokrywa się z kierunkiem wiatru jaki wieje w tamtym rejonie.
Na kiteforum.pl powstał wydzielony wątek do informowania o postępach poszukiwań i jest najbardziej wiarygodne i aktualne źródło informacji związane z całą sprawą. Zainteresowanie sprawą jest tak duże że serwer kiteforum.pl nie wyrabia, w związku z tym uruchomiliśmy
alternatywny wątek na łamach Sieplywa.pl
Wyznaczono nagrodę w wysokości 10 000$ dla załogi która uratuje Janka, czyli znajdzie Janka żywego!!! Prosimy rozpowszechnić tę informację wszędzie gdzie się da - każdy na facebooku, na forach zagranicznych, po przez UKF i inne metody łączności !!!!
Pod apelem tym podpisują się osoby zaangażowane w poszukiwania - rodzina, oraz Księciu, Magda Ziemann "Eska", Łukasz Baliński "Mleczny".
O 13:30 pojawił się kolejny sygnał SOS wraz dokładną pozycję z GPS'u.
Pół godziny później pojawiła się dobre wiadomości o odnalezieniu Janka. Chwilę później na swoim
twitterze informację potwierdził Radosław Sikorski - "Chociaż tu dobra wiadomość. Jan Lisewski odnaleziony. Żywy. Dziękuję służbom ratunkowym i władzom Arabii Saudyjskiej".