W zeszłym roku wraz z firmą Quiksilver organizowaliśmy konkurs w którym główną nagrodą był tygodniowy pobyt na obozie surfingowym Quiksilver Board Riders Week we Francji. Główną nagrodę wygrała Kasia Kołodziej, poniżej prezentujemy jej relację z tego wyjazdu.
Obóz Quiksilver Board Riders Week to genialna przygoda i super doświadczenie. Jest to tydzień, w którym można maksymalnie skupić się na surfingu. Board Riders House jest niesamowity, a ekipa Quika to świetni, zakręceni ludzie. Dla nich surfing to sposób na życie, którym chętnie dzielą się z innymi.
Trafiłam na międzynarodowa grupę obozowiczów, więc nie było problemu z porozumiewaniem się po angielsku. Poznałam ludzi z całej Europy i nie tylko (gdybym chciała zrobić tournee po Europie mam już gdzie nocować ;)) Dzięki osobom tam poznanym inaczej spojrzałam na surfing.
Pierwsza i najważniejsza zasada to: chill out...następnie patrz przed siebie i nie wahaj się. Surfing to umiejętność czerpania przyjemności nawet z najmniejszych fal.
Ekipa Board Riders Week udostępnia cały sprzęt: trzy rodzaje desek surfingowych, stand up paddle boards i pianki. Do tego pyszne francuskie jedzenie, które dawało nam siłę na cały dzień na plaży. Rano wyjeżdżaliśmy busami na jeden z najlepszych spotów we Francji (La Graviere) - odbywają się tam zawody Quiksilver Pro France. Gdy tylko zobaczyłam plażę zrozumiałam czemu to miejsce jest tak wyjątkowe.
Złoty piasek, lazurowa woda oceanu. Czego chcieć więcej?.....FAL! a te były nieziemskie: przeciętnie 2m wysokości, ale idąc wzdłuż wybrzeża znaleźć można mniejsze falki, doskonałe do nauki. Jest to bezpieczny break plażowy - idealny do rozpoczęcia przygody z surfingiem, jak i doszlifowania swoich umiejętności. Wieczory spędzaliśmy bardzo różnie: do naszej dyspozycji były gry, książki, filmy, indo boards, rowery. Niekiedy duża ekipa opuszczała dom i wybierała się na tour po barach na wybrzeżu.
Oprócz surfingu i spędzania czasu na La Graviere zaplanowane były inne atrakcje np. wycieczka do Biarritz, do Hiszpanii na spot San Sebastian, stand up paddling po rzece, skakanie z mostu na Hossegorze, wypad do sklepu Quiksilvera w Capbreton lub do Euroglass Surf Workshop'u na Hossegorze (najlepszej wytwórni desek surfingowych w Europie). Ekipa Board Riders Week postarała się by tydzień na Hossegorze był niezapomniany. Oczywiście wszystko było do uzgodnienia z członkami obozu. Mieliśmy dużo swobody. Dla przykładu jeden z uczestników chodził surfować wraz ze wschodem słońca, zanim reszta grupy zdążyła na dobre otworzyć oczy. Sprzęt był dostępny 24 godziny na dobę.
Spędziłam we Francji niezapomniany tydzień. Mimo, że surfowałam już przedtem, pobyt na Hossegorze rozpoczął moją przygodę z surfingiem na nowo.
Ekipa Quiksilvera przekazała mi wiele cennych wskazówek, które zmieniły moje podejście do tego sportu. Było to bardzo cenne doświadczenie. Spotkałam genialnych, ciekawych ludzi i mam teraz z kim polować na fale w przyszłe wakacje.
Pozdrawiam, Kasia Kołodziej.