Planując w tym roku sezon letni wszystko układałem pod plan EFPT. Wreszcie przyszła pora by się sprawdzić. Najpierw udałem się na trening na Prasonisi, potem przepłynąłem na Naxos by wystartować w przystanku EFPT, który niestety został odwołany z powodu braku funduszy. Szkoda ze zawody się nie odbyły, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Na miejscu od 2 miesięcy siedział lokales
Stam Promponas i pełno jego ziomków którzy przyjeżdżali
codziennie rano na lagunę gdzie uczyliśmy się nowych manewrów, a wieczorem często jeździliśmy na inne spoty gdzie był czop i trzeba było uczyć się wszystkiego od nowa:).
Około 15 września przestało wiać więc spakowałem się i pojechałem przez Włochy do domu. Po drodze zaczęła psuć mi się moja francuska maszyna, ale jakoś dojechałem. Kiedy dotarłem do domu skontaktowałem się z Yegorem Popretinskim, aby umówić się na kolejne zawody w Izraelu. Niestety nie było szansy na nie pojechać, ponieważ w Polsce był problem z dostaniem biletu, a z Dahabu gdzie był Yegor nie można było przejechać "there may be some problems because of terrorist" napisał. Jak się później okazało zawody w Izraelu zostały odwołane.
W tegorocznym EFPT rozegrano 3 przystanki, a odwołano 4. Mam nadzieje że w przyszłym sezonie uda się jakiś dogonić. Chciałbym jeszcze bardzo podziękować
Maćkowi Witkiewiczowi (FUN SURF) za pomoc w zorganizowaniu sprzętu, firmie
Wind4Fun która wspiera młodych zawodników na Prasonissi, umożliwiając im jak najlepsze warunki do treningu oraz firmie
Hydrosfera.
Wśród zdjęć jakie podesłał Kuba było również to ale bez dodatkowego komentarza.
Co to za akcja?