Urząd Morski w Słupsku chce wybudować specjalne,
podwodne rafy w Ustce, Łebie i Rowach, które osłabią destruktywny wpływ fal na linię brzegową. Cały projekt ma kosztować 200 mln zł i ma być dofinansowany z Unii europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Oprócz ochrony brzegu rafa ma stać się "swoistą atrakcją turystyczną" oraz będzie świetnym miejscem do odnawiania się roślin morskich i ryb.
Takie betonowe konstrukcje mają powstać w Rowach
W Ustce ma powstać półtora kilometra falochronów (każdy z nich będzie miał 150m) oraz w odległości 200 metrów od brzegu podwodna rafa. Dodatkowo plaża zostanie powiększona o 200 tysięcy metrów sześciennych piasku.
Czy w Ustce i Łebie zobaczymy jeszcze takie fale?
W Rowach sztuczna rafa ma zostać wybudowana 100 metrów od brzegu i ma mieć długość około dwóch kilometrów. Na dnie morza mają zostać wyłożone specjalne betonowe elementy (takie jak na zdjęciu powyżej). Podobnie ma być w Łebie.
Czy sztuczne rafy, które powstaną poprawią wave w Polsce do tego stopnia, że będziemy mieli warunki jak w Australii czy Hawajach? Czy może zlikwidują falę do końca i nie będzie można w Polsce pływać wave? O tym przekonamy się z czasem...