05.11.2005
Pawel Hlavaty raportuje z Australii

Część polskich zawodników po zakończeniu sezonu zajęła się szkołą lub pracą, a co niektórzy, jak Paweł Hlavaty, POL-11, pojechali do Australii. A po co?

A więc Palmer jako jeden z zawodników teamu Severne jest aktualnie w Perth na zachodzie Australii, gdzie wraz z Jesperem Orth'em pracują nad żaglami na przyszły rok. Oto kilka słów od Palmiego :

"Ciągle dużo szycia i taklowania. Jestem tu już kilka dni i stale jestem zmęczony, to chyba wynika z różnicy czasowej. Teraz jest po 18:00 (GMT/UTC + 08:00) i chcę jak najszybciej urwać się z żaglowni. Jutro szykuje się trochę pływania na 11,0 i 10,0.

Paweł 'Palmer' Hlavaty w żaglowni Severne

A poza tym to mieszkam w dzielnicy Perth zwanej Scarborugh. Tutejsza zabudowa bardzo mi się podoba. To największe miasto zachodniego wybrzeża, ma dosłownie 7-8 wysokich biurowców, a reszta to bungalowy lub maksymalnie piętrowe domki. Ulice są bardzo zadbane, każdy ma zielony trawniczek przed domem i jakieś krzaki albo palmy. Dzieciaki do szkoły chodzą w jednolitych mundurkach i grają w palanta na przerwie.

Jesper Orth na Fuercie, fot.: Dave White

Obecnie mieszkam w domu wynajmowanym przez Jespera Ortha z dwoma innymi lokalesami i wyżej wymienionym Jesperem. Do morza mamy 5 minut piechota, ale jak dotąd wszystkie testy przeprowadzaliśmy na szerokim rozlewisku rzeki. Na razie w planie mamy testy dużych żagli, a z czasem zabierzemy się za sprzęt slalomowy.
Wygląda na to że w Perth będę do końca listopada, a potem przenoszę się do Melbourne żeby zapoznać się z akwenem przed mistrzostwami świata FWC.

Uwaga - tu wcale nie jest tak ciepło jak oczekiwałem, a na południu w Melbourne jest chłodniej. Polecam zabrać pianki neoprenowe nawet 3/4 mm".

Bogo

top