Shipstern Bluff, czyli w skrócie fala mutant znajdująca się w dalekiej Tazmani znowu pokazała kły. W maju lokalni surferzy i nie tylko złapali największy swell jaki kiedykolwiek uderzył w ten spot (tak przynajmniej twierdzą). Fale były ogromne i w dodatku nie tak czyste jak np. na Pipeline tylko na jednej fali tworzyło się parę innych!
Tego dnia młody James Mckean doświadczył najgorszego mielenia w swoim życiu! Przejechał pierwszy uskok fali, a na drugim upadł i cała gigantyczna fala załamała się na niego. Dzięki magazynowi Surfline możemu usłyszeć jego krótki komentarz oraz wipeout jakiego jeszcze nie widzieliście!