01.06.2011
PWA Costa Brava - Albeau prowadzi, Rutkowski w kasie

Pierwszy dzień na Katalońskim przystanku PWA przyniósł bardzo dużo akcji. O 14.45 ruszyliśmy. Wiatr był bardzo nierówny przybywało go i ubywało - znak Tramontany przebijającej się przez góry i nie do końca mogącej się przebić.
Ja zacząłem całkiem nieźle. W swoim pierwszym heacie przegrałem tylko z Antoinem Albeau, a wygrałem między innymi z Ludo Jossinem.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Dlatego w drugiej rundzie (ćwierćfinale), koniecznie chciałem płynąć na tym samym sprzęcie co w eliminacji bo na 7.9 i Mancie 79 czułem się bardzo szybki. Wziąłem taki zestaw, gdzie większość ludzi była już na mniejszych, ale udawało mi się jeszcze utrzymać kontrolę i płynąć dosyć szybko. Niestety ćwierćfinał, który miał płynąć przed nami strzelił 3 falstarty i z 20 nagle zrobiło się 27 węzłów. Do pierwszej boi jeszcze udało mi się dojechać 4, ale hals w morze już był zabójczy i mogłem się pożegnać z półfinałem.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Wiatru ciągle przybywało i na finał było go już solidne 35 węzłów. Gdy Antoine Albeau płynie na 6.2 to znaczy jedno - wieje ;). Bjorn odpadł w półfinale zostawiając mu łatwy kąsek. Antoine prowadził od początku do końca i wygrał, a po mecie wyskoczył na 6 metrów w górę lądując 2 metry od plaży, zdążył jeszcze wyhamować spokojnie wyjść i przybić piątki z widownią. Drugi dojechał Peter Volwater, który w tych warunkach prezentuje się bardzo dobrze. Trzeci Pierre Mortefon udowadniając swoją dobrą formę.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Stało się również coś bardzo niebezpiecznego. Przed samą metą Ben van der Stenn odpuścił i zwolnił. Nie wiedział, że za jego plecami 3 kolesi bije się o przejście dalej. Ross Williams musiał na pełnej prędkości wyskoczyć z zestawu żeby nie uderzyć w Bena, a dwóch pozostałych typów wpakowało się w leżących Rossa i Bena. Całe szczęscie dzięki trzeźwemu umysłowi Anglika nic się nie stało.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Druga kolejka to już słabszy wiatr - około 30 węzłów w heatach eliminacyjnych. Wziąłem 6.4 i Mante 59 i znów bez problemu przeszedłem pierwszą rundę. W ćwierćfinale miałem niezły start, płynąłem w miarę szybko, ale do boi dojechałem piąty. Było 12-15 węzłów i wszyscy byli na 7.0 i średnich deskach, więc jako jeden z lżejszych miałem szansę. Atakowałem Pierra Mortefona na każdej rufie i każdej prostej. I jeden z tych ataków skończył się źle dla mnie. Próbowałem łyknąć do dołem na prostej i przyszła potężna dziura. Musiałem pompować i ledwo zmieściłem się na boję! Spadłem na 6 miejsce, ale okazja jeszcze była. Zarówno Mortefon jak i Jules Denel zostawili trochę miejsca na ostatnim zwrocie. Rufkę zrobiłem idealną, na fali wyjście na prędkości po wewnętrznej. Niestety jak przerzucałem żagiel boja stanęła mi w linii wiatru i prawie wpadłem na plecy, zahaczając tyłkiem i wypadając ze ślizgu. Po tych przygodach jestem ostatecznie 24 - ostatnie miejsce premiowane nagrodami pieniężnymi. W zeszłym roku skakałbym pod sufit (skończyłem tu 52), ale jak wiadomo apetyt rośnie... Zobaczymy jutro (środa), choć warunki mają być jeszcze mocniejsze to twardo będę walczył o pierwszy w życiu półfinał.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Finał znów wygrał Antoine a Bjorn znów odpadł w półfinale. Także po dwóch kolejkach to ten pierwszy zdecydowanie prowadzi. Drugi jest Cyril Moussilmani , a trzeci Peter Volwater, który wygrał ostatni finał B przed Bjornem. Jutro prawdopodobnie w ruch pójdą żagle 5.5 - będzie ostra jazda.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Pozdrawiam

Maciek Rutkowski POL-23
(Gaastra, Tabou, Quiksilver, Easy SurfShop, Julbo)

Maciek

top