Szósty, przedostatni już dzień zawodów w Korei znów przyniósł wiatr i dużą dozę akcji. Zaczeło się znów od dokończenia kolejki z dnia poprzedniego. Od dam zaczynając swietna wcześniej
Lise Vidal nie utrzymała tempa i skończyła wyścig zaraz za podium ustępując kolejno
Valerie Arighetti, Sarze-Quicie Offrindze i Morane Demont. Tym samym Arighetti pewnie dąży do zwycięstwa z sensacyjną Vidal na drugim i Offringą na trzecim o niecały punkt za nią.
Wg zawodników praca sędziów pozostawia wiele do życzenia
W facetach działo się jak zwykle - ostro. Dokończenie kolejki pokazało że
Dunkerbeck tak szybko się nie podda i zdołał wygrać finał po pasjonującej walce z największym rywalem -
Antoinem Albeau. Trzeci pojawił się
Peter Volwater, którego jak widać nigdy nie można przekreślać w walce o czołowe pozycje.
Druga eliminacja to
Ross Williams popełniający swój trzeci falstart w ćwierćfinale w tych zawodach! Również
Antoine Albeau nie wystrzegł się błędu i wcześniej idealnie równo pływający Francuz nie zakwalifikował się do finału. Bjorn przyjął to z ogromnym uśmiechem, ale nie spodziewał się konkurencji ze strony byłego Mistrza Świata Wave'u,
Josha Angulo, który prezentuje życiową formę. Jest to pierwszy wygrany finał Josha odkąd wznowił swoją przygodę ze slalomem kilka lat temu. Drugi dopłynął Bjorn po ostrej walce z Micah Buzianisem, dla którego zdecydownie był to najlepszy wynik tych zawodów. Czwarty, zaliczając również swój najlepszy wynik zawodów a zarazem pierwszy finał Alberto Menegatti, który jednak nie może wydobyć się ze środka tabeli. Piąty w tym finale dojechał Pierre Mortefon, kontynuując swoją świetną passę. Prezd ostatnim dniem to
Dunkerbeck jest na prowadzeniu, przed Albeau, Angulo i Mortefonem, choć po cichu wszyscy wiedzą, że walka rozegra się między tymi dwoma pierwszymi. Róznica wynosi 0,4 punktu, także każdy błąd może kosztować zwycięstwo.
Jutro ostatni dzień który przyniesie odpowiedź na wszystkie pytania. Choć nawet jeśli to reszta sezonu zapowiada się niezwykle ciekawie!