Informacje o tegorocznym żaglu race'owym TR-7 MauiSails były udostępnione przez firmę pod koniec zeszłego roku ale video prezentujące produkt pojawiło się w sieci ostatnio. W związku z tym postanowiliśmy się przyjrzeć co tam ekipa z Hawajów zmajstrowała finalnie.
Głównym celem jaki wyznaczyli sobie projektanci Barry Spanier i Artur Szpunar (notabene Polak z pochodzenia) było zwiększenie zakresu wiatrowego żagla. Linia żagli race'owych TR do tej pory znany była z dobrych osiągów w granicznych wiatrach więc należało dopracować jego silno-wiatrową charakterystykę.
Główną zmianą w stosunku do modelu TR-6 jest skrócenie żagiel po maszcie średnio o 10cm, a w niektórych rozmiarach nawet i 20cm. Jednocześnie poszerzono określone rejony żagla, aby zachować powierzchnię. Spowodowało to przeniesienie środka ciężkości niżej, bliżej osoby płynącej na zestawie. Dało to w efekcie lepszą kontrolę i lżejsze czucie żagla. W momencie gdy środek ciężkości był wyżej żagiel wydaje się cięższy w rękach i trudniejszy do opanowania.
Dodatkowo zdecydowano się na zastosowanie wycięcia rogu szotowego, co skróciło wymaganą długość po bomie średnio o 10cm. Rozwiązanie wcięcia rogu szotowego, które zastosowało MauiSails nie zawiera żadnych zamków i dodatkowych usprawnień które według nich nic nie wnoszą, a są tylko często zawodnym elementem żagla.
Poza zmiana kształtu żagla
zwiększono nacisk kamberów w dolnych partiach co pozwoliło uzyskać odpowiedni profil, wpływający na stabilność.
Jak poinformował nas polski importer MauiSails, firma
EnergySports, kilka sztuk modelu
TR-7 trafiło już do rąk polskich klientów więc wypatrujcie ich na wodzie i może uda wam się osobiście zweryfikować czy to co mówi Artur Szpunar, na poniższym video, przekłada się na rzeczywistość -
"...you want to have a stable sail not a stiff sail".
