Wszystko zaczęło się już dobrych kilka lat temu od kilkunastu zawodniczych finów rocznie. Lecz dopiero gdy Antti Lipasti, założyciel i szef The Boss Custom sprzedał swój oryginalny biznes w Finlandii i ponad rok temu przeprowadził się do Polski (coś chyba jednak jest w tych Polkach...) developement i produkcja ruszyła z kopyta.
Szalony naukowiec Antti Lipasti we własnej osobie
W tej chwili w projekt zaangażowanych jest prócz Anttiego kilka innych osób: Kimmo Laitinen (strona techniczna: materiały, hydrodynamika), Jon Tornwall (obsługa CAD), Jani Paju (pierwszy teamrider - testy) czy Filip Korczycki (testy i rozwój finów formułowych) i Maciek Rutkowski (testy i rozwój finów slalomowych). Niedawno formułowych finów zaczął używać również Steve Allen!
Sam pan Boss sprawę stawia tak: "W windsurfingu zawsze powinniśmy doceniać jak istotny jest statecznik. Wyobraźcie sobie samochód wyścigowy, z tysiąc konnym silnikiem, świetną aerodynamiką, ale kwadratowymi kołami. Od pierwszego dnia naszym celem było stworzenie finów, które sprawią, że windsurfing będzie przyjemniejszy i pomogą surferom osiągnąć cele od tytułów mistrzowskich, po sadzenie na pełnej szybkości przez domowe jeziorko w pełnej kontroli nad zestawem."
Co ciekawe, siedziba firmy znajduje się w Warszawie, a większość testów formułowych odbywa na Zalewie Zegrzyńskim.
"Kątomierz" to podstawa przy testach formułowych maszyn
W tej chwili dostępne są tylko dwa modele - formula i slalom/speed, ale kto wie - może w przyszłości powstanie model wave czy może coś dla bardziej przeciętnych zjadaczy chleba. Wszystkie finy wykonane są w 100% z carbonu.
Globetrotter Entertainment wypuściło krótką reklamówkę Bossa:
Więcej informacji znajduje się na stronie producenta -
www.thebosscustom.com