Jesteś młodym, świetnie się zapowiadającym windsurferem. Mieszkasz na Maui, Twój ojciec ma tutaj firmę produkującą żagle, sponsoruje Cię Quatro. Kończysz liceum. Teraz nadszedł czas na atak w PWA. A, jednak nie. Nie dla Grahama Ezzy'ego, 21-latka z Maui. On zdecydował się pójść na studia. I to nie byle jakie. Uniwersytet Princeton w stanie New Jersey to jedna z kilku najbardziej prestiżowych uczelni na świecie, uznawana za najlepszą licencjacką w Stanach. Rywalizuje w sporcie i nauce z Harvardem i Yale od dekad.
Graham, autor (podobno świetnej) poezji mówi, że potrzebuje umysłowej stymulacji, żeby być szczęśliwym. To jednak wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami. Ezzy pływa "tylko" 4 miesiące w roku, a na zawody na Cabo Verde (gdzie w 2009 wygrał expression session) po prostu pojechał nic nikomu nie mówiąc.
Graham był już na okładce wielu magazynów windsurfingowychWspomnianą sesję wygrał
taką - trikiem, który jest w stanie zrobić absolutnie wszędzie, na każdej fali, przy każdym kierunku wiatru. Stało się to jego absolutnie popisowym manewrem, do tego stopnia, że wielu miało go już gość! Więc zaczął wpadać na inne pomysły, których nikt wcześniej nie robił, bo "standardowe" triki jak np. goiter czy wave360 ma opanowane do perfekcji.
Jednak
pushloop NO HANDED to już zupełnie inna kategoria. I nie wiadomo jak to przeszło przez szumu w internecie, ale Graham taki manewr ustał!
Jednym z kolejnych znaków rozpoznawczych Ezzy'ego jest zawsze założony kask. Więc wrażenie można odnieść dosyć mylne. Wychodzi jakiś cichy kujonek w kasku na wodę, ale na pierwszej fali strzela pięknego czyściutkiego goitera. Sam zainteresowany komentuje swój hełmofon tak: noszę go bo jest cool. Czasem zdarza mi się też nosić go na brzegu, żeby chronić innych przed sobą.
W kwietniowym wydaniu
Windsurfer International Magazine, na wyłączność ukazał się film pod tytułem
Graham Ezzy: Maui Son, w którym poznajemy tego młodego wymiatacza trochę lepiej i możemy podziwiać jego styl na wodzie.
Zobaczcie falę, która nie zmieściła się (sic!) do ostatecznej wersji filmu. Jak to możliwe? Nie wiemy, bo jest naprawdę konkretna!
