Pierwsze zawody z cyklu ASP zakończone! Kto mógł je wygrać jak nie sam mistrz- Kelly Slater! 10-krotny mistrz świata znowu nas zaskoczył, wszyscy spodziewali się, że w swoim szczycie kariery odejdzie powoli od całorocznego tour'u ASP i będzie brał udział w pojedynczych imprezach. Jednak nie Kelly, wygrał pierwsze zawody otwierające sezon i zapowiedział start we wszystkich imprezach! Czy sięgnie po 11 tytuł? To pokaże czas, jak na razie prowadzi ranking i nie brak mu formy. Dodatkowo zapowiedział, że przed następnymi zawodami, które odbędą się na Bells Beach w Australii, zrobi deskę, na której będzie startować we wszystkich zawodach w 2011 roku! Wszyscy się zastanawiają czy to możliwe żeby mieć jedną deskę na wszystkie warunki. Jeśli taka deska się sprawdzi na różnych spotach to będziemy mieli mała rewolucje w sprzęcie do surfingu.
Czy Kelly sięgnie po 11 tytuł mistrza świata?
Wracając do samych zawodów to rozpoczęły się one raczej wolno. Rundę pierwszą i drugą rozegrano już w pierwsze dwa dni na ładnych czystych falach a na następne dni swell zmalał do tego stopnia, że organizatorzy postanowili poczekać na lepsze warunki. Zawodnicy w tym czasie pływali dla siebie na innych spotach gdzie fale nadawały się do ujeżdżania.
Taj Burrow, w niesamowitej formie! Czy powalczy o tytuł?
Gdy tylko fale wróciły na spot Snaper Rock zaczęto rundę trzecią. Smutną niespodzianką tego dnia było wyeliminowanie dwukrotnego mistrza świata, Mick'a Fanning'a przez Dusty'iego Payne'a. Tym samym jedynym lokalnym surferem na zawodach został Joel Parkinson, który niestety nie podołał presji i także został wyeliminowany. Parko popełnił w rundzie piątek mały błąd taktyczny, mimo pierwszeństwa pozwolił Jordy'iemu Smith'owi złapać falę, która zadecydowała o zwycięstwie młodego Afrykańczyka.
Matt Wilkinson prawie ustał rodeo!
W rundzie trzeciej uwagę wszystkich widzów zwrócił młody Matt Wilkinson, który prawie ustał rodeo flip'a (pierwsze rodeo na zawodach ustał Pat Gudauskas w 2010 roku na zawodach Billabong Pro Tahiti). Heat'em zawodów został okrzyknięty pojedynek Taj'a Burrow'a i Adriano de Souza. Obydwoje dostawali za swoją jazdę w beczkach i aeriale bardzo wysokie noty lecz to Burrow okazał się lepszy. Taj był najpewniejszym surferem w ciągu całej imprezy. W prawie każdym heacie dostawał 9 punktów za fale i dopiero 10-krotny mistrz świata go zatrzymał w finale, który ledwo rozegrano z powodu pogarszających się warunków. Są to już 46 profesjonalne zawody ASP, które Kelly wygrał!
QUIKSILVER PRO GOLD COAST finał:
1 - Kelly Slater (USA) 11.20
2 - Taj Burrow (AUS) 10.17
QUIKSILVER PRO GOLD COAST półfinały:
SF 1: Kelly Slater (USA) 16.77 def. Tiago Pires (PRT) 8.20
SF 2: Taj Burrow (AUS) 17.56 def. Jordy Smith (ZAF) 11.40