RedSeaZone Wszyscy kitesurferzy świata łączcie się w pomocy dla Egiptu, który był, jest i zawsze będzie naszą mekką!
Ostatnie wydarzenia w Egipcie przyniosły temu krajowi nie tylko żałobę po ludziach, którzy zginęli walcząc w imię wolności, ale też ogromne straty na tle gospodarczym. Egipt, który w większości utrzymuje się z turystyki, bardzo podupadł po ostatnich zamieszkach. Większość turystów została ewakuowana a loty do Egiptu zablokowane przez poszczególne państwa. Miasta opustoszały, szczególnie te nad Morzem Czerwonym, gdzie 99% mieszkańców żyje dzięki turystom. Ludzie stracili pracę, a niektórzy pozamykali swoje firmy nie wierząc w poprawę sytuacji w kraju.
Przeciętny mieszkaniec Egiptu zarabia około 600 funtów miesięcznie, co jest równowartością 300zł. Nawet w tym kraju, w którym ceny są nieprzeciętnie niskie, nie da się wyżywić całej rodziny za taką kwotę. W tym miesiącu większość pracowników nie dostanie pensji, a część nie wróci już do pracy. Dlaczego? Ponieważ siłą napędową tego kraju są właśnie turyści. Nie bez powodu ludzie zawsze bardzo chętnie przyjeżdżali do Egiptu. Słońce przez 365 dni w roku, zawsze ciepło, lazurowe morze z bogatym życiem podwodnym i jedną z najpiękniejszych raf koralowych na całym świecie, bajeczne kurorty, gościnni mieszkańcy i niesamowita historia sięgająca czasów starożytnych cywilizacji. To jest miejsce dla każdego, idealne na leniwy wypoczynek i oraz sporty wodne.
Przez ostatnie 3 tygodnie mieszkańcy Egiptu walczyli o własną wolność chcąc położyć kres 30 letniemu reżimowi Prezydenta Hosni Mubaraka. Ludzie solidaryzując się ze sobą we wspólnej sprawie zbierali się na ulicach i manifestowali, chcąc żeby w końcu ktoś ich wysłuchał. Niektórzy przypłacili za to życiem, ale większość stratą pracy i głodem. Jednak osiągnęli swój cel, 11 lutego 2011 Prezydent Mubarak podał się do dymisji. Głos ludu został wysłuchany. Ciężko opisać słowami euforię i radość jaka zapanowała w kraju. Ludzie świętowali przez całą noc, tańcząc i śpiewając na ulicach. Polały się łzy, ale tym razem łzy szczęścia.
"Teraz wszystko się zmieni, Egipt już nigdy nie będzie taki sam" krzyczeli ludzie. To prawda i wszyscy wierzą, że będzie lepiej. Jednak ostatni czas przyniósł temu krajowi spustoszenie i straty, które trzeba odbudować. Mieszkamy w Egipcie, tu jest nasze całe życie, praca, przyjaciele. Gro z nich to Egipcjanie. Razem z nimi przeżywaliśmy ich narodową tragedię i cieszyliśmy się z sukcesu. Teraz chcemy im pomóc i zrobić wszystko co w naszej mocy, aby sytuacja wróciła do normy. Po odejściu Mubaraka w kraju zrobiło się spokojnie i bezpiecznie. Nie ma już realnego zagrożenia, tym bardziej w strefie Morza Czerwonego, które stan wojenny bezpośrednio nie dotknął.
Ten artykuł to swego rodzaju apel do wszystkich kitesurferów i reszty miłośników sportów wodnych. Zapewniamy, że jest bezpiecznie i nie macie się czego obawiać. Wróćcie do Egiptu i pomóżcie jego mieszkańcom odzyskaniu normalnego życia.
Do zobaczenia na wodzie! Anna Witaszewska - RedSeaZone