04.02.2011
Śniegowy surfing na deskach sprzed epoki w Utah
Ponoć jednymi z pierwszych ludzi zjeżdżających w puchu po śniegu i promujących tę zabawę byli zajawkowicze w zamierzchłych czasach środka XX wieku w stanie Utah w USA. Na deskach bez wiązań, przypominających kształtem deski surfingowe. 2 koleżków z tamtąd postanowiło zrobic sprzętowy "krok wstecz". Oto co mówi Ian Provo - jeden z nich:
"Przez ostatnie 10 lat z kumplem jeździmy w puchu na deskach bez wiązań. Zaczęło się jako zajawka - przygotowanie przed sezonem na snowkateach na rurkach i boxach a przerodziło się w pasję i nowy sposób na doświadczanie pokrytych puchem gór. Jeździć bez wiązań to jak przenieść się w czasie do przeszłości, poczuć korzenie snowboardingu. Przez cofnięcie technologiczne desek na których śmigamy, otworzyliśmy całe nowe pole do popisu. Po 22 latach jeżdżenia na śniegu, to niesamowite uczucie. Jak nie możesz mieć akurat indonezyjskiej tuby ponad głowę, możesz mieć 700 metrową ścianę puchu w Utah!"
Nieźle. Ilu z was ma teraz za oknem piekną falę albo chociaż 700 metrowy stok puchu...?