Dwa tygodnie temu do mediów trafiła informacja o zastąpienie Dana Kestlera, głównego projektanta żagli Gaastra i Vandal, dotychczasowym projektantem Point-7 Peterem Munzlingerem. Andrea Cucchi pozostał bez projektanta żagli, ale nie trwało to długo, bo w piątek otrzymaliśmy oficjalną informację prasową w której możemy przeczytać o tym że
dwie włoskie marki Point-7 i Challenger Sails łączą siły. Nie jest to dosłowne połączenie firm, obie marki będą dalej niezależnie oferować swoje produkty, natomiast połączą siły w pracy nad produktami.
Będzie to połączenie zespołu testowego Point-7 oraz profesionalne żaglowni Challenger Sails, gotowej budować prototypy w szybkim tempie. Większość firm buduje prototypy w Chinach lub Sri Lance, skąd są wysyłane najczęściej na Hawaje na testy. Taka operacja trwa od tygodnia do dwóch. Stąd też możliwość budowania prototypów na miejscu, pozwala poddać je testom następnego dnia, co znacznie przyspiesza rozwój żagli. Owoce współpracy
Andrea Cucchi i Claudio Badiali zobaczymy zapewne w ofercie 2012 obu firm.
Od redakcji : Minusem budowania prototypu poza fabryką w której będzie później produkowany są różnice w wykonaniu tego samego żagla. Prowadzi to często do tego że gdy doskonały żagiel trafi do masowej produkcji, jego charakterystyka odbiega od prototypów. W momencie gdy firma buduje prototyp w fabryce, w 99% mogą być pewna że taki sam produkt otrzymają w masowej produkcji. Z drugiej strony firmy budujące prototypy w fabryce są narażone na większe koszty operacyjne. Jak zawsze są dwie strony medalu.