W zeszłym tygodniu Billabong zaprezentował
Billabong Surf Trip Video Game w swojej głównej kwaterze w kalifornijskim Irvine. Gra została przetestowana wcześniej przez kilkunastu gierkowych guru z całego świata i opinie o niej są bardzo pozytywne.
Gra jest tak na prawdę dziełem kilku firm: Apple, Chilingo, Biodroid i Billagonga. Jak zapewniają twórcy granie w
Billabong Surf Trip zapewnia niezapomniane wrażenia, a przede wszystkim maksymalnie to co się dzieje na ekranie przypomina pływanie na surfingu. Prawie
6 miesięcy zajęła praca nad algorytmem, który tworzy wirtualną falę. Oczywiście nie zabrakło testerów ze świata surfingowego - Taj Burrow, Maya Gabriela i Tiago Pires mieli ją w swoich rękach i brali czynny udział w jej tworzeniu.
Gra zabierze was na
podróż po 11 najsławniejszych spotach surfingowych na świecie:
- Huntington Beach (USA)
- Puerto Escondido (Mexico)
- Tamarindo (Costa Rica)
- Isla Ensenada (Panama)
- Fernando de Noronha (Brazil)
- Mundaka (Spain)
- Hossegor (France)
- Jeffreys Bay (South Africa)
- Burleigh Heads (Australia)
- Teahupoo (Tahiti)
- Ribeira de Ilhas (Portugal)
Z tutoriala możecie nauczyć się
18-stu surfowych trików, surf spoty zostały przeniesione bardzo dokładnie do wirtualnej rzeczywistości - wygląd plaży, prądy w wodzie. Warunki na wodzie symulowane są zgodnie z aktualnymi warunkami na danej plaży.
Jednym słowem szykuje nam się idealny zabijacz czasu w szkole, pracy albo w domu.