Koniec świata! Czołowy producent sprzętu windsurfingowego, firma Neil Pryde (Neipryde, JP, NPX) wszedł na całkowicie nowy rynek, a mianowicie rowerów szosowych.
Nie jest to z resztą niespodzianka, gdyż właściciel firmy od pewnego czasu zapowiadał ten ruch. Sprawa była o tyle łatwiejsza, że Pryde junior, który także pracuje w firmie jest (był?) semi-profesjonalnym kolarzem szosowym. Pryde swoją przygodę z rowerami rozpoczął od wprowadzenia 2 carbonowych modeli szosowych: Diablo i Alize. Oba są dostępne z kompletną grupą osprzętu Shimano Dura Ace lub Ultrega i kołami francuskiego Mavika. Można zamówić także samą ramę. Konstrukcja ram została opracowana przez firmę DesignworksUSA, która należy do koncernu BMW.
Jeśli chodzi o sprzedaż, to Neil Pryde oparł się w tym wypadku na modelu sprzedaży bezpośredniej. Rowery firmy można zamówić jedynie poprzez stronę www.neilprydebikes.com, w cenę wliczono już wszelkie koszty, w tym transportu. Firma twierdzi, że w ten sposób jest w stanie zaoferować dużo niższe ceny niż w przypadku tradycyjnego modelu sprzedaży, i rzeczywiście, ceny, jak na tą klasę sprzętu nie wydają się być wygórowane. Dostawy rowerów rozpoczną się od września 2010, ale już można składać zamówienia na witrynie firmy.
Tak więc miłośnicy produktów Neil Pryde będą mogli się teraz pokazać na lśniących, carbonowych cudeńkach swojej ulubionej firmy.
