02.07.2010
PWA Costa Teguise World Cup

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


2 edycja freestyleowych zmagań o Puchar Świata PWA na Lanzarote dostarcza niemałych emocji. Choć dopiero minął jeden dzień akcji na wodzie, a wiatr nie rozpieszcza swoją siłą, zaskakujących zwrotów akcji nie brakuje.

Bjorn SaragozaBjorn Saragoza


Największą niespodzianką jak do tej pory okazał się mało znany Bjorn Saragoza. Gdy schodził na wodę raczej nikt spodziewał się sensacji. Oczy kibiców (jak również zawodników) otworzyły się gdy Bjorn bezlitośnie rozprawił się ze swoim pierwszym przeciwnikiem i stanął do boju z aktualnym pretendentem do mistrzowskiego tytuły - Taty Fransem. Dla Bjorna był on nie tylko kolegą z Bonaire, ale też idolem, od którego praktycznie wszystkiego się nauczył. Mimo to bez większej tremy po prostu zdmuchnął Taty'ego z wody! Tym samym leader aktualnego touru wypadł z pierwszej eliminacji! To jeszcze nie koniec zwycięskiego pochodu nowicjusza - na deser zostawił sobie holenderskiego mistrza diablo - Davy'ego Scheffersa, który również dołączył do grona pokonanych przez Bjorna.

Philip SoltysiakPhilip Soltysiak


Zwycięski pochód zatrzymał dopiero sensacyjnie płynący Philip Soltysiak - według komentatorów Kanadyjczyk zaliczył tego dnia swój heat życia. Udawało mu się poprawnie lądować manewry, które dopiero niedawno opanował, w tym triple flaka - ten trik wcześniej ustał tylko raz w życiu!

Niestety wiatr pokrzyżował palny organizatorów i jeszcze nie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia pojedynczej eliminacji. Czekamy na wynik pojedynku, w którym zmierzą się Philip Soltysiak, Kiri Thode oraz Tonky Frans i Jose "Gollito Estredo. Dopiero on zdecyduje który z zawodników trafi do finału.

Wśród kobiet również bez rozstrzygnięcia. Na finałowy pojedynek czekają Sarah-Quita Offringa i Yolanda Freites De Brendt.

W tej chwili nad Lanzarote rozciągają się grube chmury, hamujące rozkręcającą się termikę.

Krzysiek

Źródło:

www.pwaworldtour.com fot. John Carter
top