"W zawodach na Costa Brava najważniejsze jest zwycięstwo w pierwszym wyścigu, ponieważ to często wszystko, co tutaj udaje nam się rozegrać. W ubiegłym roku też rozegraliśmy tylko dwie serie". Bjorn Dunkerbeck
Powyższa wypowiedź Bjorna, skrótowo opisuje charakterystykę zawodów nad hiszpańskim wybrzeżem, które zakończyły się w miniony weekend.
Wygląda że Bjorn odzyskał gaz w tym sezonie, drugi w Korei, teraz pierwszy. Należy pamiętać że obie imprezy charakteryzują się słabszym wiatrem, natomiast następna w kalendarzu Fuertaventura to już silny wiatr, który sprzyja zawodnikom rozmiarów Bjorna, Finiana czy Anotnie.
Team Severn ma co świętować po tych zawodach, Bjorn zwyciężył wśród mężczyzn, a Karin Jaggi wywalczyła pierwsze miejsce w damskiej flocie, która był szczególnie liczna na tych zawodach - dwadzieścia jeden zawodniczek. Jak sama Karin przyznała -
"Jestem super szczęśliwa z mojego drugie zwycięstwa w tym sezonie. To zwycięstwo jest o tyle bardziej wartościowe dla mnie gdyż udało mi się w końcu pokonać Valérie Arrighetti, po przeszło dwóch latach jej dominacji". Należy zwrócić uwagę że
Karin i Valerie, miały taką samą ilość punktów po dwóch wyścigach, mimo to zasady rozstrzygania remisów były na korzyści Szwajcarki.
Wygląda na to że
Wojtek Brzozowski trzyma się swojego planu i z imprezy na imprezę pnie się w górę rankingu. W Korei skończył osiemnasty, natomiast teraz dwunasty. Nie udało mu się wejść do finału A, mimo w finale B dopłynął w pierwszej trójce.
Polska miała jeszcze jednego reprezentanta na tych zawodach - Maćka Rutkowskiego. Młody ogier był tak zgotowany na starcie swojego pierwszego heatu, że załapał falstart, natomiast w drugiej serii dopłynął szósty w heatcie eliminacyjnym, a tylko pierwszych czterech przechodzi dalej. Dało to w efekcie odległą 53 lokatę pamiętajmy jednak, że kto nie próbuje ten nie wygrywa!
Pełne wyniki kobiet oraz mężczyzn dostępne na stronie
www.pwaworldtour.com
