W ostatnią majową sobotę, 2010 roku, tuż przed godziną (nomen omen trzynastą), dziewiątka śmiałków stawiła się w niewielkim rybackim, miasteczku w ściśle określonej misji. Na smaganych słońcem i wiatrem, twarzach malowało się skupienie i opanowanie. Na nerwy było już za późno.
Tak właśnie zaczęły się morskie sensacje XXI wieku.
Tymczasem para buch koła w ruch. Kurs szkolenia ruszył z kopyta. Pływanie, wykłady, pływanie, wykłady, pływanie, zaliczanie, wykłady, zaliczanie, pływanie, wykłady, pływanie, spanie, pływanie... W takim rytmie zaczęło się toczyć życie adeptów zawodu instruktora jak i ich opiekunów.
I ciągnęłaby się ta szkoleniowa sielanka w nieskończoność, gdyby nie nadszedł nieuchronny czas egzaminu. Z rozkazu "admiralicji" rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę morskie, a w zasadzie zatokowe manewry floty "kadetów". Po niezliczonych godzinach zwrotów, startów i upadków, egzamin zmienił swoją formułę. Na mapach sztabowych, tablicach i umysłach rozpoczęto sprawdzanie wiedzy teoretycznej surfowych adeptów. W krzyżowym ogniu pytań, poważne straty poniosło dwóch kadetów. Z uwagi na odniesione "rany" komisja weryfikacyjna skierowała ich do poprawnego boju na dzień następny. Niestety przeważające siły wroga zmusiły ich do ostatecznej kapitulacji...
5 czerwca 2010 siódemka w pełni wyszkolonych, gotowych na wszystko śmiałków, ruszyło do kolejnego boju ? codziennego życia INSTRUKTORA WINDSURFINGU. Za udział wzięli:
Kadra:
Kolega Kierownik Adam Bakes
Prawa lub lewa ręka w zależności jak usiadł Adam Kaczmarek
Lewa lub prawa ręka patrz powyżej Kuba Stolarski
Adepci w porządku alfabetycznym:
Bogna Bylica
Piotr Derc
Tomasz Dezor
Jakub Krzysztofiak
Krystian Paruzel
Katarzyna PIętowska
Adrian Pozorski
Mateusz Sak
Jan Winiarski
Z instruktorskim pozdrowieniem instruktor destruktor Kuba Stolarski